Dzieci nadużywające leków:milion dzieci poniżej 6 roku życia na lekach psychiatrycznych w Ameryce

W Stanach Zjednoczonych jest obecnie milion dzieci poniżej szóstego roku życia na leki psychiatryczne. Biorąc pod uwagę przerażające skutki uboczne i nieskuteczność dużej liczby tych szkodliwych leków, liczba ta jest szczególnie niepokojąca.

Grupa monitorująca zdrowie psychiczne Citizens Commission on Human Rights (CCHR) zwróciła uwagę na fakt, że ponad milion dzieci w wieku poniżej sześciu lat w Ameryce zażywa obecnie leki psychiatryczne. Przypomina, że ​​mamy nadużywane leki dla dzieci, wysiłek bezpośrednio napędzany tylko przez wielką farmę.

Historia powtórzona

Dr Linda Lagemann, komisarz CCHR, opisuje, jak historia się powtarza:„Psychiatria ma długą historię brutalnych eksperymentów. Lobotomie były sprzedawane jako cudowne lekarstwo w tamtych czasach. Siostra JFK została poddana lobotomii i po instytucjonalizacji mogła wypowiedzieć tylko trzy słowa. W latach 40. i 50. lobotomię przeprowadzono u około 40 000 pacjentów w Stanach Zjednoczonych. Dziś spoglądamy wstecz i nie możemy uwierzyć, że do tego dopuściliśmy. Niezwykle ważne jest, aby zawód prawniczy podjął inicjatywę w zakresie ochrony amerykańskich dzieci i rodzin przed eksperymentalnymi i wysoce niebezpiecznymi praktykami (1)”.

Gary Thompson, obrońca praw człowieka i autor, wskazał, że leki te „nie są rozwiązaniem. Zabierają ludziom poczucie własnej wartości i niezależności. Pomaganie ludziom w zdobyciu poczucia siebie, poczucia celu i poczucia kierunku w ich życiu rozwiąże podstawowe przyczyny depresji i innych oznaczonych problemów ze zdrowiem psychicznym”. Dotyczy to szczególnie dzieci, które znajdują swoją drogę przez życie.

Dzieci nadużywane

Podczas gdy około połowa dzieci otrzymujących leki psychiatryczne ma od czterech do pięciu lat, ponad 274 804 z nich jest młodszych niż rok . Tak, dzieci otrzymują leki psychiatryczne. W przypadku małych dzieci w wieku od dwóch do trzech lat 370.778 dzieci otrzymuje leki psychiatryczne.

Sytuacja pogarsza się tylko wtedy, gdy spojrzysz na dzieci w wieku powyżej 6 lat. Według danych IMS Health 4 130 340 dzieci w wieku od 6 do 12 lat zażywa jakiś rodzaj leków psychiatrycznych.

Chociaż większość ludzi zakłada, że ​​te statystyki składają się na większość dzieci otrzymujących leki ADHD (biorąc pod uwagę, jak powszechne jest to zjawisko), są niestety w błędzie. Leki na ADHD stanowią tylko niewielką część tych liczb, przy czym 1422 podaje się osobom w wieku poniżej jednego roku (co moim zdaniem wciąż jest szokujące), a nieco ponad 181 000 osobom w wieku od czterech do pięciu lat. Jak w ogóle legalne jest podawanie dziecku leków na ADHD? Jak bezpiecznie podawać dziecku amfetaminę? Czy dalibyśmy naszym dzieciom metamfetaminę? Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, to nie powinno się dziać.

Oprócz leków na ADHD najpopularniejszymi lekami wybieranymi przez lekarzy są leki przeciwdepresyjne i przeciwpsychotyczne (np. leki przeciwlękowe). Ponad 227 132 dzieci poniżej jednego roku a prawie 248 000 osób w wieku od czterech do pięciu lat przyjmuje leki przeciwlękowe.

Jeszcze bardziej szokujący jest fakt, że eksperci uważają, że te szacunki są zbyt niskie a rzeczywiste liczby są w rzeczywistości znacznie wyższe, częściowo ze względu na tendencję niektórych lekarzy do rozdawania leków psychiatrycznych do celów „pozarejestrowanych”. Ta niebezpieczna praktyka polega na podawaniu leku w celu leczenia czegoś, do czego nie jest wskazany, a długoterminowe skutki są całkowicie nieznane.

Brzmi bezpiecznie, prawda?

Więcej o dzieciach objętych opieką zastępczą

Stosowanie tych leków jest jeszcze bardziej rozpowszechnione w systemie pieczy zastępczej. Dlaczego dzieci zastępcze są celem przemysłu farmaceutycznego i psychiatrycznego? Postrzegają przybrane dzieci jako potencjalnych klientów, ponieważ podopieczni, grupowo i indywidualnie, są „uwięzioną publicznością” – w tym sensie, że zastępczy rodzic lub członek personelu zadba o to, by podopieczny zażył tabletki. W ten sposób niezgodność – wielki drenaż przychodów z branży farmaceutycznej – staje się nieistotny (2).

Bez wątpienia dzieci z rodziny zastępczej przechodzą trudny okres, ponieważ nigdy tak naprawdę nie mają „rodziny”, do której można by się przyczepić. Odnosi się to szczególnie do dzieci w Służbie ds. Dzieci i Rodziny (CFS) tutaj w Winnipeg, rasistowskim systemie, który składa się z ponad 90% rdzennych dzieci w samej Manitobie. Kiedy dzieci nie mają poczucia wspólnoty i przynależności, będą miały uczucia i emocje, które, jeśli nie wiedzą, jak sobie z nimi radzić, mogą je wykorzystać w sposób, który wydaje się „gwałtowny” lub „niewłaściwy”. zachowanie”.

Dlatego zamiast przyjrzeć się przyczynie problemu i leczyć problemy psychiczne, wychowankom podaje się leki psychiatryczne, aby kontrolować ich zachowania. Większość z nich ma przepisywane leki przeciwpsychotyczne, jedną z najpotężniejszych klas leków psychiatrycznych o niezwykle szkodliwych skutkach ubocznych.

Poprzez przekwalifikowanie każdego możliwego rodzaju niewłaściwego zachowania jako „choroby psychicznej”, psychiatria uprawomocniła stosowanie leków w celu „leczenia” tego zachowania. To jest oczywiście problem.

Phil Hickey, który napisał artykuł Zażywanie narkotyków dzieci w opiece zastępczej , opisuje to pięknie:

„Psychiatria w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat systematycznie i zwodniczo realizowała wyrachowaną politykę medykalizacji praktycznie każdego istotnego problemu myślenia, odczuwania i/lub zachowania. Ich sojusznicy z branży farmaceutycznej zapewnili pieniądze, a psychiatria dostarczyła poświadczeń, co jest prawdopodobnie najbardziej rozpowszechnionym i destrukcyjnym oszustwem w historii ludzkości. I odniosły ogromny sukces. Ich fałszywe poglądy są dziś powszechnie akceptowane jako rzeczywistość.

Żaden znaczący postęp w tych dziedzinach nie będzie możliwy, dopóki oszustwo nie zostanie ostatecznie i całkowicie zdemaskowane, a rozsądek nie zostanie przywrócony do naszych konceptualizacji ludzkiej działalności. Do tego czasu, pomimo protestów polityków, adwokatów, dziennikarzy i innych, pasza farmakoterapeutyczna pozostanie szeroko otwarta, a szeregi „chorych psychicznie”, którzy potrzebują „leczenia”, będą nadal rosły”.

Bezpieczniejsze alternatywy dla leków zmieniających umysł

Podczas gdy dorośli mogą podejmować świadomą, niezależną decyzję o tym, czy chcą się narkotyzować, czy nie, dzieci tak naprawdę nie mają takiej możliwości. Nie mają zdolności poznania, aby w pełni zrozumieć wpływ takiego wyboru na całe życie, a to w zasadzie sprowadza się do przymusowego leczenia. Ale dlaczego rodzice pozwalają swoim dzieciom na leczenie? Może to fakt, że rodzice też biorą leki psychiatryczne. Może to dlatego, że ludzie doszli do punktu, w którym ich lekarze wypaczyli ich umysł, by uwierzyli, że te leki są nieszkodliwe.

Nie tylko leki przeciwlękowe, przeciwdepresyjne i przeciwpsychotyczne niosą ze sobą ryzyko zawału serca, psychozy, myśli samobójczych, cukrzycy, udaru mózgu, manii i nagłej śmierci, ale wiele głośnych publicznych strzelanin w ostatnich latach zostało popełnionych przez młodych ludzi zażywających takie leki.

Mój profesor neurobiologii powiedział mi kiedyś, żebym „nigdy nie zadzierała z chemią mózgu”, a jednak dokładnie to dzieje się z tymi dziećmi (i dorosłymi). Ponieważ chemia mózgu jest modyfikowana, napotykamy problem opóźnionego rozwoju i innych zaburzeń poznawczych, które są zasadniczo nieodwracalne.

Dzieci nieustannie uczą się, jak działa świat, jak się zachowywać i w jaki sposób się zachowywać. Ich maleńkie, rosnące ciała zastanawiają się, jak być człowiekiem, podczas gdy Wielka Farmacja stara się to stłumić. Jako dorośli wiemy, że życie jest pełne wzlotów i upadków. Dzieci muszą nauczyć się strategii radzenia sobie z nimi, gdy są małe, aby mogły to robić przez całe życie.

Istnieje wiele bezpieczniejszych alternatyw dla leków zmieniających umysł. Na przykład joga, uważność, ćwiczenia oddechowe, arteterapia, ćwiczenia fizyczne, ekoterapia (np. wychodzenie na łono natury przynajmniej raz dziennie) i wiele więcej. Istotne znaczenie ma również przyjrzenie się diecie i upewnienie się, że codziennie spożywa się dużo świeżych owoców i warzyw. Jeśli naszemu mózgowi brakuje pewnych składników odżywczych z powodu napływu zbyt dużej ilości przetworzonej żywności, możesz być pewien, że zachowanie dziecka właśnie to odzwierciedla.