Źródło:Katye Martens/ USA DZIŚ
Nowy raport dotyczący prawie trzech milionów ludzi wykazał, że osoby, których BMI ocenił je jako nadwagę, miały mniejsze ryzyko śmierci niż osoby o normalnej wadze. Osoby otyłe były bardziej narażone na śmiertelność, ale osoby z najniższym poziomem otyłości, BMI od 30 do 34,9, nie były bardziej narażone na śmierć niż osoby o normalnej wadze.
Raport nie jest pierwszym, który sugeruje związek między BMI a śmiertelnością, ale jest zdecydowanie największy i najstaranniej wykonany. Eksperci sugerują, że osoby z nadwagą nie muszą panikować, chyba że mają inne oznaki złego stanu zdrowia. W zależności od tego, gdzie na ciele znajduje się tłuszcz, może mieć działanie ochronne, a nawet odżywcze dla osób starszych lub bardziej chorych. Ale nagromadzenie kilogramów i otyłość bardziej niż lekka pozostają niebezpieczne dla zdrowia.
Raport, który zostanie opublikowany w The Journal of the American Medical Association 2 stycznia, sugeruje, że BMI, stosunek wzrostu do masy ciała, nie powinien być jedynym wskaźnikiem zdrowej wagi.
BMI nie nadaje się do pomiaru ryzyka zgonu i podobnie jak inne czynniki, takie jak ciśnienie krwi, cholesterol i poziom cukru we krwi, należy wziąć pod uwagę. W przypadku osób z nadwagą, jeśli poziom cholesterolu jest w nieprawidłowym zakresie, waga ma na nie wpływ. Jeśli to i inne wskaźniki są normalne, nie ma powodu, aby przejść na dietę awaryjną.
Badanie wykazało, że dwie najwyższe kategorie otyłości, BMI 35 i wyższe, są zagrożone wysokim ryzykiem. Rodzaj tłuszczu w brzuchu jest zły, podczas gdy tłuszcz poza brzuchem pod skórą oraz w okolicy ud i pośladków niekoniecznie jest zły.
Osoby w wieku 65 lat i starsze nie miały większego ryzyka nawet przy wysokim poziomie otyłości. Nawet jeśli nadwaga nie zwiększa ryzyka zgonu pacjentów, zwiększa ryzyko zachorowania na cukrzycę lub inne schorzenia.
[przez NYT]