Dlaczego nie powinno się jeść warzyw to dla wielu niepokojąca propozycja. Warzywa zostały okrzyknięte panaceum na wszystkie nasze problemy zdrowotne. Powiedziano nam, że warzywa walczą z rakiem, oczyszczają nasze jelita i dostarczają nam niezbędnych składników odżywczych.
Ale co, jeśli powiemy ci, że nic z tego nie jest prawdą. Że cała historia „zjedz swoje warzywa” opiera się na złej nauce promowanej przez stronniczych naukowców i ignoruje liczne dowody opowiadające zupełnie inną historię – historię, w której istnieje dobry powód, aby unikać warzyw.
W tym artykule opiszemy 6 głównych powodów, dla których warzywa nie są tak dobre, jak nam wszystkim powiedziano, i dlaczego prawdopodobnie lepiej nam się bez nich.
6 powodów, dla których nie powinieneś jeść warzyw:szybkie fakty
- Warzywa składają się z węglowodanów, które rozkładają się na cukier prosty (np. glukoza) i błonnik, który fermentuje w jelitach, wytwarzając alkohole, aldehydy i inne produkty uboczne.
- Warzywa, choć reklamowane jako pożywienie, są mniej odżywcze, niż większość ludzi zdaje sobie sprawę, nie mają kluczowych składników odżywczych, zawierają antyskładniki odżywcze, które wiążą się z minerałami i zapobiegają wchłanianiu minerałów w warzywach i spożywanej z nimi żywności oraz dostarczają gorsze wersje liczne niezbędne składniki odżywcze w porównaniu z produktami pochodzenia zwierzęcego
- Warzywa zawierają tysiące naturalnie występujących chemicznych mechanizmów obronnych znanych jako toksyny roślinne i składniki antyodżywcze
- Pokarmy roślinne są głównym czynnikiem wielu problemów trawiennych, w tym przepuszczalności jelit lub „nieszczelnego jelita”
- Spożywanie błonnika z roślin nie jest konieczne i prawdopodobnie przynosi więcej szkody niż pożytku
- Warzywa są często skażone szkodliwymi bakteriami, powodującymi powszechne epidemie, hospitalizacje, a nawet śmierć
1 bogata w cukier
Warzywa składają się głównie z węglowodanów, błonnika (węglowodan niestrawny) i wody. Wszystkie węglowodany, które spożywamy z warzyw, rozkładają się na glukozę, czyli poziom cukru we krwi.
Pod tym względem nie ma żadnej chemicznej różnicy między cukrem, który otrzymujemy z ziemniaka, marchewki lub dużej sałatki restauracyjnej, a cukrem, który otrzymujemy z lizaka.
Na przykład popularna sałatka z rynku restauracji zawiera 41 gramów węglowodanów.1 To więcej niż puszka coli (39 gramów węglowodanów).
W rzeczywistości cukier, który otrzymujemy z lizaka, może być nawet mniej szkodliwy dla naszego organizmu, biorąc pod uwagę, że nie zawiera toksyn roślinnych i błonnika – dwie kwestie, które omówimy bardziej szczegółowo poniżej.
W tym momencie możesz zapytać, dlaczego ważne jest, aby warzywa były bogate w węglowodany/cukier?
Przede wszystkim węglowodany nie są niezbędnym składnikiem odżywczym, co oznacza, że ich nie potrzebujemy.
To nie jest marginalne przekonanie – to naukowa doktryna. W podręczniku z 2005 r. „Dietary Reference Intakes for Energy, Carbohydrate, Fibre, Fat, Fatty Acids, Cholesterol, Protein, and Amino Acids”, wydanym przez amerykańską Radę ds. Żywności i Żywienia Instytutu Medycyny, stwierdzono:„Dolna granica kompatybilności węglowodanów w diecie życie najwyraźniej wynosi zero, pod warunkiem, że spożywane są odpowiednie ilości białka i tłuszczu.3
Jednak standardowa amerykańska dieta charakteryzuje się chronicznym spożyciem nadmiernych węglowodanów. Przewlekłe jedzenie wysokowęglowodanowe jest główną przyczyną stanów zapalnych i uszkodzeń tkanek w organizmie, przyczyniając się do wielu chorób i zaburzeń.
Glikacja
Diety wysokowęglowodanowe promują glikację, proces, w którym cukry wiążą się na stałe z białkami, tłuszczami, RNA i DNA. To wiązanie prowadzi do powstania związków zwanych „zaawansowanymi produktami końcowymi glikacji” lub AGE.
Nadmiar węglowodanów sprzyja chronicznemu uszkodzeniu komórek i tkanek, które może przyczynić się do uszkodzenia nerek, chorób serca, bezpłodności i chorób neurodegeneracyjnych, takich jak choroba Alzheimera.
Badania pokazują, że proces glikacji i utleniania promowany przez nadmierne spożycie węglowodanów jest silnie związany z:
- Zmniejszona siła układu odpornościowego
- Niewydolność nerek
- Uszkodzenie oczu i inne powikłania cukrzycy
- Choroby, takie jak PCOS i insulinooporność
- Wysokie ciśnienie krwi
- Postępująca choroba serca
- Przerzuty raka i oporność na chemioterapię
Zaburzenia metaboliczne
Nadmierne spożycie węglowodanów sprzyja zaburzeniom metabolicznym związanym z tym, co lekarze nazywają „chorobami cywilizacyjnymi” :
- Otyłość
- choroba serca
- nadciśnienie
- cukrzyca typu 2
- raki komórek nabłonka
- choroby zapalne (w tym choroby autoimmunologiczne, zaburzenia jelit, osteoporoza, niepłodność i inne)
Nazywa się je „chorobami cywilizacyjnymi”, ponieważ praktycznie nie istniały w tradycyjnych społeczeństwach. Te wolne od chorób społeczeństwa łowców-zbieraczy były żywione dietą bogatą w tłuszcze zwierzęce i wyjątkowo ubogą w warzywa i naturalne cukry.
Zwykłe warzywa bogate w węglowodany
- Fasola Garbanzo:1 szklanka =126 g węglowodanów
- Biała fasola:1 szklanka =122 g węglowodanów
- Fasola Pinto:1 szklanka =120 g węglowodanów
- Zielony groszek:1 szklanka =120g węglowodanów
- Fasola Lima:1 szklanka =112 g węglowodanów
- Czarnooki groszek:1 szklanka =100 g węglowodanów
- Babyki (pokrojone):1 szklanka =47 g węglowodanów
- Kukurydza:1 szklanka =27g węglowodanów
- Ziemniaki (pokrojone w kostkę):1 szklanka =27g węglowodanów
- Słodki ziemniak (posiekany):1 szklanka =27 g węglowodanów
- Pasternak (pokrojony):1 szklanka =24 g węglowodanów
- Dynia piżmowa (posiekana):1 szklanka =16 g węglowodanów
- Marchew (posiekana):1 szklanka =12g węglowodanów
- Dynia (posiekana):1 szklanka =8g węglowodanów
2 Nie tak gęsta, jak myślisz
Kazano nam jeść marchewki dla naszych oczu, cynk z ziaren zbóż i żelazo ze szpinaku.
Ale faktem jest, że większość warzyw blednie w porównaniu z produktami zwierzęcymi, jeśli chodzi o gęstość składników odżywczych. I nawet jeśli w warzywach występuje wysoki poziom niektórych składników odżywczych, wersja roślinna jest najczęściej gorsza pod względem biodostępności – czyli zdolności naszego organizmu do ich wchłaniania i wykorzystywania.
Weźmy na przykład witaminę A. Jedz marchewki dla swojej wizji ze względu na witaminę A, prawda? Cóż, nie tak szybko. Witamina A w marchwi występuje w postaci zwanej „karotenoidem”.
Karotenoidy są prekursorami witaminy A. Organizm musi ją przekształcić w przydatną formę witaminy A, a nie jest to wydajny proces.
Badania pokazują, że 1 godzinę po spożyciu organizm wchłania mniej niż 5% karotenoidów witaminy A, ale 30% retinolu witaminy A znajdującego się w produktach pochodzenia zwierzęcego.
Chociaż cynk w roślinach i źródłach zwierzęcych jest tym samym minerałem, kwas fitynowy w ziarnie, z którym pochodzi cynk, hamuje zdolność organizmu do wchłaniania jego większości, to samo dotyczy roślinnych źródeł magnezu i miedzi.
Patrząc teraz na żelazo w szpinaku, badania pokazują, że organizm wchłania tylko 1-10% żelaza niehemowego (pochodzącego z roślin). A jeszcze mniej, jeśli weźmiemy pod uwagę właściwości wiązania minerałów z kwasem szczawiowym toksyny roślinnej. Podczas gdy żelazo hemowe ze źródeł zwierzęcych jest wysoce biodostępne, 25-30% tej formy jest wchłaniane.
Co więcej, rzekoma obfitość składników odżywczych w warzywach jest często reklamowana bez bezpośredniego porównania z produktami pochodzenia zwierzęcego.
Uczciwe porównanie pokazuje, że produkty zwierzęce są naprawdę najbardziej odżywczą żywnością na ziemi.
Kliknij tutaj, aby uzyskać prawdziwą listę najbardziej odżywczych produktów spożywczych na świecie.
Warzywom brakuje również wielu istotnych składników odżywczych występujących tylko w mięsie. Należą do nich:
- D3
- B12
- witamina A (retinol)
- Kreatyna
- Karnityna
- Karnozyna
- Żelazo hemowe
- Kwas dokozaheksaenowy (DHA), niezbędny Omega-3
- Kwas eikozapentaenowy (EPA), niezbędny kwas Omega-3
- Tauryna
- Witamina K2 (MK-4)
Źródło:Dieta diagnostyczna
3 roślinne toksyny i antyskładniki odżywcze
Innym powodem, dla którego nie powinieneś jeść warzyw, jest to, że większość ludzi myśli o roślinach jako pasywnych, nieszkodliwych, zdrowych i szczęśliwych poświęcających się dla korzyści kalorycznych roślinożerców, takich jak krowy i ludzi udających roślinożerców.
Ale ewolucja to gra o przetrwanie. W związku z tym rośliny są wyposażone w rozbudowany arsenał mechanizmów obronnych roślin.
Nie daj się zwieść brakowi centralnego układu nerwowego u roślin. Nasza zdolność do biegania, uderzania i krzyczenia jest stosunkowo niewyszukana w porównaniu z arsenałem chemicznych środków obronnych rośliny.
Zgadza się, rośliny wyewoluowały mnóstwo toksyn, aby odstraszać drapieżniki. W rzeczywistości naukowcy szacują, że każdego dnia spożywamy około 1,5 grama naturalnych pestycydów. Daje to prawie 10 000 razy więcej naturalnych pestycydów niż związków syntetycznych.
Oprócz naturalnych toksyn rośliny zawierają również substancje antyodżywcze. Związki te zakłócają działanie enzymów trawiennych i wiążą się z minerałami, co prowadzi do niedoborów i przepuszczalności jelit, co dodatkowo sprzyja stanom zapalnym i zaburzeniom autoimmunologicznym.
Powszechne toksyny roślinne i składniki antyodżywcze obejmują:
- Lektyny
- Saponiny
- Taniny
- Glikoalkaloidy
- Glukozynolany
- Sulforafan
- Szwawiany
- Fenole
- Salicylany
- Glikozydy cyjanogenne
- Inhibitory trypsyny
- Izoflawony i fitohormony
- Fotouczulacze
- Kwasy tłuszczowe omega-6
- Pleśnia
Toksyny roślinne i substancje antyodżywcze są często przyczyną zaburzeń trawienia, bólów głowy, astmy, bólu stawów i innych reakcji alergicznych związanych z wrażliwością pokarmową i różnymi zapalnymi chorobami autoimmunologicznymi.
4 nieszczelne jelita
Wykazano, że toksyny roślinne i substancje antyodżywcze – zwłaszcza lektyny z roślin strączkowych i warzyw psiankowatych – podrażniają błonę śluzową jelit, powodując przepuszczalność jelit lub to, co jest powszechnie znane jako „nieszczelne jelito”.
Popularne pokarmy bogate w lektyny to rośliny strączkowe, zboża, warzywa psiankowate, kabaczek i nabiał A1.
Kiedy lektyny wiążą się ze ścianą jelita, zwykle ścisłe połączenia stają się porowate, umożliwiając szkodliwym patogenom, glukozie i innym toksynom roślinnym przedostanie się do krwioobiegu, gdzie krążą w organizmie. Lektyny krążące we krwi mogą przyłączać się do cząsteczek glukozy w innych obszarach ciała, powodując przewlekłe stany zapalne i zapalenie stawów.4
5 Nie potrzebujemy światłowodu
Od dziesięcioleci wmawiano nam, że potrzebujemy błonnika. Że jest to naturalny środek do czyszczenia fajek niezbędny do zapobiegania problemom okrężnicy, unikania zaparć, obniżania poziomu cholesterolu, zawałów serca i nie tylko.
Instytut Medycyny zaleca dzienne spożycie błonnika 38 gramów dla mężczyzn i 25 gramów błonnika dziennie dla kobiet.
Jednak współczesne badania nad faktycznym działaniem błonnika pokazują nam, że te zalecenia są w zasadzie tylko dogmatami. W rzeczywistości błonnik pokarmowy jest często niepotrzebny. A może nawet zaszkodzić.
Badanie z 2012 roku opublikowane w World Journal of Gastroenterology dotyczyło wpływu błonnika na zaparcia i wykazało, że „poprzednie silne przekonanie, że stosowanie błonnika pokarmowego w celu złagodzenia zaparć jest tylko mitem. Nasze badanie pokazuje bardzo silną korelację między poprawą zaparcia i związanymi z nim objawami po zaprzestaniu przyjmowania błonnika pokarmowego”.
Badania wykazały również, że nadmiar nierozpuszczalnego błonnika może wiązać się z minerałami, takimi jak żelazo, cynk, magnez i wapń i zapobiegać wchłanianiu tych składników odżywczych.
Nadmiar nierozpuszczalnych włókien może również hamować aktywność enzymów na tyle, aby zaburzać wchłanianie białka, zasadniczo działając jako środek przeciwodżywczy.
W randomizowanym kontrolowanym badaniu z 2012 r. Przyjrzano się skutkom ograniczania błonnika u 60 osób z przewlekłymi zaparciami i IBS.
Naukowcy odkryli, że wyeliminowanie błonnika przez zaledwie dwa tygodnie doprowadziło do znacznego zmniejszenia objawów.
Sześć miesięcy po zakończeniu diety 41 uczestników badania zdecydowało się pozostać bez błonnika i nadal dobrze sobie radziło. Około 20 uczestników, którzy wrócili do jedzenia błonnika, odzyskało objawy IBS.
Współczesne badania nad błonnikiem potwierdzają historyczną perspektywę dietetyczną, w której ludzie ewoluowali na diecie hipermięsożernej, skoncentrowanej na tłustych produktach zwierzęcych. Tutaj możesz głębiej zbadać kwestię człowieka-mięsożercy.
Jak wskazuje liderka dietetyczna Carniovre, Amber O’Hearn, zwierzęta przeznaczone do spożywania włóknistych pokarmów roślinnych mogą fermentować włókna roślinne w kwasy tłuszczowe. W tym celu mają przewód pokarmowy, który jest znacznie inny i dłuższy niż u ludzi. Przewody pokarmowe roślinożerców mają różne żołądki zawierające drobnoustroje, które trawią błonnik na krótkołańcuchowe kwasy tłuszczowe.
Ale gdy ludzie ewoluowali, by zbierać, a następnie polować na tłuste mięso, nasz układ trawienny dostosował się, tracąc zdolność do trawienia błonnika, stając się strzelcem i bardziej kwaśnym.
Źródło:Amber O’Hearn
Spojrzenie dr Kiltza na światłowódŻywność i błonnik, które „powinniśmy” spożywać w obfitości, tworzą ciągłą gnojowicę zapalnych śmieci. Kiedy przeanalizowałem badania nad korzyściami płynącymi z błonnika i warzyw, nie zdziwiło mnie, że nie ma żadnych dowodów potwierdzających korzyści płynące z błonnika dla zdrowia jelit. Wiemy na pewno, jak niewiele wiemy o naszym złożonym i delikatnym układzie pokarmowym. I to jest kolejny powód, dla którego główne zalecenia dietetyczne są dla mnie tak niepokojące.
Moje obserwacje jako lekarza płodności prowadzą mnie do przekonania, że ciągła fermentacja cukru i błonnika w naszych jelitach rozprzestrzenia stan zapalny na tkanki i narządy w całym podbrzuszu, w tym w naszych jajowodach, jajnikach, macicy, prostacie, pęcherzykach nasiennych i jądrach. Warto podkreślić, że w większości przypadków, które leczę, niepłodność jest chorobą zapalną! A stan zapalny nie kończy się w podbrzuszu. Niszczące antygeny roślinne – naturalnie występujące związki roślinne, które atakują zdrowe ludzkie komórki – oraz glukoza są mikronizowane w naszych jelitach i odkładane przez krwioobieg do każdego organu w naszym ciele.
6 Zanieczyszczenia bakteriami
Jednym z głównych powodów, dla których nie powinieneś jeść warzyw, jest to, że świeże warzywa są rutynowo zanieczyszczone szkodliwymi bakteriami, w tym listerią, E. coli i Klebsiella.
Zakaźne bakterie, takie jak listeria, bytują w glebie i wodzie. Warzywa mogą zostać skażone w kontakcie z glebą i obornikiem.3
W badaniu z 2016 r., którego celem było zidentyfikowanie różnych zanieczyszczeń mikrobiologicznych w świeżych produktach, ze 105 próbek importowanych świeżych owoców i warzyw z różnych krajów, potencjalnie szkodliwe bakterie wystąpiły w 60% owoców i 91% warzyw .
20% owoców i 42% warzyw miało Enterococcus. E. coli i S. aureus stwierdzono na 22% owoców i 7% warzyw. I dodatkowo 21 innych gatunków bakterii zidentyfikowano jako E. coli, Klebsiella pneumoniae, Enterococcus casseliflavus i Enterobacter cloacae jako gatunki najliczniejsze.3
Przegląd z 2021 r. wykazał, że „surowe spożycie wielu świeżych warzyw liściastych i nieliściastych, warzyw korzeniowych, kiełków i owoców powoduje narażenie ludzi na patogeny bakteryjne przenoszone przez żywność, w tym bakterie oporne na antybiotyki (ARB) 6]. W ostatnich dziesięcioleciach coraz częściej zgłaszano, że narażenie na patogeny oporne na środki przeciwdrobnoustrojowe w łańcuchu pokarmowym powoduje epidemie chorób przenoszonych przez żywność.
Obecność ARB (bakterii oporności na antybiotyki) i ARG (genów oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe) w świeżych produktach i surówkach spożywanych na surowo stanowi potencjalne zagrożenie dla zdrowia publicznego o nieznanej wielkości. Zapobieganie narażeniu na ARB/ARG przez świeże produkty może być trudne, biorąc pod uwagę przekrojowe kwestie związane z bezpieczeństwem żywności i bezpieczeństwem żywności…”
Z tych powodów dr Kiltz zaleca swoim pacjentom, aby nie spożywali świeżych warzyw i nazywa naszą wszechobecną potrójnie mytą sałatę „papierem toaletowym natury”.
Oto epidemie listerii i bakterii E. coli w CDC od początku roku (2022). Obejmują one tylko epidemie wystarczająco duże, aby można je było jednoznacznie prześledzić. Prawdopodobnie istnieje wiele innych epidemii, które pozostają niewykryte i nie są zgłaszane.
Take Now doktora Kiltza, spróbuj pomyśleć o jednym wycofaniu steku z antrykotu. Cała ta brudna, słodka i ścierająca sierść, którą zjadamy, zatyka nasz układ trawienny, powodując infekcje bakteryjne i drożdże, które fermentują do wysoce zapalnego alkoholu i aldehydu. Podsumowanie Kiltz:Dlaczego nie należy jeść warzyw
Chociaż ludzie wyewoluowali z naczelnych, które jadły dużo pokarmów roślinnych, przez ponad 2 miliony lat przystosowaliśmy się do diety bogatej w bogate w składniki odżywcze, tłuste mięso zwierzęce i w dużej mierze zrezygnowaliśmy z naszej potrzeby i zdolności do wydajnego trawienia pokarmów roślinnych.
Spożywanie diety bogatej w warzywa naraża nasz organizm na duże ilości węglowodanów, niepotrzebnego błonnika, toksyny roślinne i substancje antyodżywcze, które mogą przyczyniać się do nieszczelnego jelita i przewlekłego stanu zapalnego oraz szkodliwych bakterii.
Chociaż nie ma wątpliwości, że ludzie są technicznie wszystkożerni – co oznacza, że możemy pozyskiwać energię zarówno z produktów mięsnych, jak i niemięsnych, dokładniejsze jest zaklasyfikowanie ludzi jako fakultatywnych drapieżników. Oznacza to, że ewoluowaliśmy, specjalizując się w jedzeniu mięsa, a do roślin uciekaliśmy się tylko wtedy, gdy musieliśmy, tj. gdy głodowaliśmy.
Powrót do naszego dawnego sposobu jedzenia i ograniczania warzyw może być kluczem do przezwyciężenia wielu stanów trawiennych, autoimmunologicznych, zakaźnych i zapalnych.