Powiedzieć, że kiedyś kochałem ser, to mało powiedziane. Byłam arcykapłanką kościoła sera i płaciłam datownik, er homage do jej świętego ołtarza. Bez tego nic nie smakowało kompletnie.
Przeniosłem nawet swój romans za ocean, kiedy studiowałem za granicą we Francji podczas college'u. Solidny miesiąc sera, chleba i smakołyków nadziewanych śmietaną. Ujmijmy to w ten sposób:wyjechałam z kraju po zmierzeniu się na suknię druhny. Kiedy wróciłam, sukienka się nie zapinała.
Ale dopiero około dwa lata temu zaczęłam zmieniać swoje nawyki mleczne. Miałem 25 lat i chciałem uporządkować swój styl życia, a trener, z którym pracowałem, zasugerował wycięcie nabiału jako świetne miejsce na rozpoczęcie. Wyjaśniła, że jesteśmy jedynymi zwierzętami, które piją mleko innego zwierzęcia (co mnie zainteresowało, ponieważ oznacza to, że odbiegamy od tego, co widzimy w naturze). Poza tym mleko, które pijemy dzisiaj, nie jest tym samym, co nasi dziadkowie na farmie.
Wszystko to wystarczyło, aby przekonać mnie do oddania strzału. Poza tym jestem świetnym uczniem i lubię też podobać się ludziom. Szczerze mówiąc, starałem się głównie udowodnić, że mogę, i zdobyć przychylność mojego trenera.
Zaczęłam od produktów, które uważałam za najłatwiejsze do zastąpienia:zastąpiłam zwykłe mleko krowie, którego na początku nie piłem dużo, mlekiem kokosowym lub migdałowym. Potem zamieniłam masło na wegańskie pasty do smarowania, a lody na alternatywy bezmleczne. Ale ser był ostatni. Ponieważ, pomyślałem, jaka ciepłokrwista, przyzwoita osoba nie je pizzy — albo, co gorsza, odmawia jej, gdy jest oferowana na spotkaniu towarzyskim?
Minęło trochę czasu, zanim czynnik społeczny zniknął. Kiedy decydujesz się na zmianę stylu życia, taką jak rezygnacja z nabiału, otrzymujesz niechciane informacje zwrotne od przyjaciół, rodziny i współpracowników. Niektóre z moich ulubionych odpowiedzi brzmiały:„Umarłbym na twoim miejscu!” i klasyczne „Czuję się, jakbym już nawet nie wiedział, kim jesteś!”
Od czasu do czasu robiłem jaskinię i jadłem kęs brie lub kawałek chleba z prawdziwym masłem — ale nie biłem się z tego powodu. Zamiast tego użyłem go jako lekcji, dlaczego dokonuję wyborów żywieniowych:czy jem świadomie, czy też ulegam wpływom trendów społecznych?
Po kilku tygodniach bez nabiału postanowiłem włączyć go z powrotem do mojego stylu życia. Nie zauważyłem żadnych dramatycznych zmian w moim ciele poza zwiększoną regularnością i łatwością wypróżnień. Spróbowałem i udowodniłem, że potrafię to zrobić. Ale teraz przyszedł czas na powrót do pizzy. Nieobecność sprawiła, że serce (i pragnienie sera) stały się bardziej czułe.
Ale coś się stało po tym, jak ponownie objąłem ser. Po kilku godzinach jedzenia pizzy poczułem się fizycznie chory. Czułem się, jakby cegła wpadła mi do żołądka i na pewno pozostanie tam do końca życia. Poza tym mój nos był zatkany. Nie mogłem oddychać tej nocy, kiedy poszedłem spać. I w końcu nie mogłem zrobić kupy! To całkowicie popsuło mój regularny harmonogram i sprawiło, że poczułem się nieswojo.
Potrzeba było jeszcze kilku przypadków jedzenia produktów mlecznych i odczuwania gniewu z powodu kaca, aby zrobić to z tym doświadczeniem obrzydliwości i zatrzymania się. Zdałem sobie sprawę, że trzymam się mentalnego przywiązania do sera — roztopionego, rozciągliwego wizualnego uroku — zamiast przyznać, jak wpływa na mnie fizycznie.
Przez cały ten czas spożywałem nabiał, nie wiedziałem, jak to naprawdę sprawia, że się czuję. Potrzebowałem detoksykacji, aby w pełni zrozumieć wyniki, które pojawiły się w moim ciele.
Od tamtej pory jestem wolny od nabiału i uwielbiam to, jak się czuję fizycznie i psychicznie. Nie jestem już niewolnikiem zachcianek. Działam bardziej z potrzeb niż z potrzeb, jeśli chodzi o jedzenie. Co więcej, rezygnacja z nabiału doprowadziła do wielu innych wzmacniających zmian w moim życiu, takich jak uwolnienie innych niezdrowych wyborów dotyczących stylu życia, utrata wagi i zdrowszy sen.
Szczerze mówiąc, nawet nie czuję się poszkodowany ani żadnej z nich nie tęsknię. Ale jako ktoś, kto kiedyś cenił ser, wiem, jak trudno na początku wydawać się może porzucenie nabiału. Oto cztery wskazówki, których użyłem, aby to ułatwić:
1. Stopniowo eliminuj produkty mleczne i wypróbuj podejście „wypychaj”.
Jasne, możesz od razu upuścić nabiał, jeśli chcesz. Ale dla bardziej zagorzałych uzależnionych od sera, takich jak ja, gra była powolna i stabilna. Stopniowe wycofywanie jest znacznie bardziej zrównoważonym podejściem.
W moim przypadku zacząłem od tego, do czego byłem najmniej przywiązany:śmietanek do mleka i kawy. To była łatwa zmiana, która pozwoliła mi zbadać inne alternatywy dla masła i kremowych deserów, zanim zajęłam się serem.
Polecam również podejście „wypychanie” z moimi własnymi klientami coachingu zdrowotnego. Oznacza to włączenie innych zdrowych opcji do swojej rutyny, zamiast pozbawiać się rzeczy, które lubisz. Na przykład dodaj dużą sałatkę do pizzy lub filiżankę świeżo wyciśniętych owoców przed poranną kawą ze śmietanką. Z czasem nowe rzeczy, które wprowadzasz, zmniejszają i eliminują nabiał.
2. Poznaj pyszne, bezmleczne alternatywy.
Czy wiesz, że istnieją bezmleczne sery, mleka, lody i wszystko, co możesz sobie wyobrazić? Nie tylko istnieją, ale coraz częściej pojawiają się w dużych sieciach spożywczych i po przystępnych cenach. I są niesamowite — przygotowałem dania bez nabiału dla najbardziej zagorzałych konsumentów mleka, którzy je połknęli, a jeszcze lepiej, nawet nie znając różnicy!
Niektóre z moich ulubionych:ser Daiya do nachosów, wegańskie mac, ser i kanapki, tak pyszne mleko kokosowe do płatków śniadaniowych i herbaty, wegańskie masło Earth Balance do gotowania i do smarowania pieczywa oraz lody z orzechów nerkowca jako świetna alternatywa dla lodów.
3. Złap kolegę lub partnera odpowiedzialnego za odpowiedzialność.
Jeśli rezygnacja z nabiału jest dla Ciebie dużą zmianą życiową, wsparcie jest niezbędne.
Dlatego umieść się w środowisku, w którym Twoje wybory są szanowane i wspierane. Zaproś znajomego, aby odbył z tobą podróż bez nabiału i podziel się swoimi wygranymi z kimś, kto może cię dopingować.
4. Gotuj dla siebie.
Najlepszym sposobem na poznanie składników potraw, które jesz, jest ich samodzielne przygotowanie! Gotując, jesteś mistrzem tego, co jesz.
Ponadto istnieje mnóstwo świetnych, bezpłatnych zasobów dotyczących przepisów wegańskich i bezmlecznych. Niektóre z moich ulubionych:Minimalist Baker, Oh She Glows oraz Cookie and Kate.
Chcesz zamienić swoją pasję do dobrego samopoczucia w satysfakcjonującą karierę? Zostań Certyfikowanym Trenerem Zdrowia! Dowiedz się więcej tutaj.