Co jem w jeden dzień:Annie Lawless, współzałożycielka Suja Juice

Kocham jedzenie. Zawsze mam i nie jestem kimś, kto może łatwo pomijać posiłki lub „po prostu coś złapać”. Naprawdę lubię cieszyć się jedzeniem i uwielbiam proces tworzenia zdrowych i pysznych chwil dla siebie przez cały dzień.

Zawsze jestem w ruchu i dużo podróżuję, więc nie stresuję się przestrzeganiem żadnej konkretnej diety lub ograniczonej listy żywności, poza moją nietolerancją glutenu.

Skupiam się na prostych, pełnych, nieprzetworzonych produktach spożywczych i ograniczam biały cukier do minimum, aby czuć się jak najlepiej. Byłem w domu przez ostatnie kilka dni, co było bardzo miłe, ponieważ mogłem wrócić do kuchni i zrobić kilka moich ulubionych rzeczy.

5:30:Przed jogą

Zawsze wykonuję swój trening przed czymkolwiek innym w ciągu dnia, w przeciwnym razie całkowicie mi to umknie, a mój ulubiony trening przez większość dni jest prostym przepływem jogi. Uwielbiam rozpoczynać swój dzień w ten sposób i czuję się przez to lepszą osobą.

Daję sobie dobre pół godziny relaksu, żeby się ruszyć, sprawdzić moje ulubione strony i napić się latte z mlekiem kokosowym przed pójściem na zajęcia.

Dodaję ¼ szklanki pełnotłustego mleka kokosowego i stewii waniliowej do 4 do 5 porcji espresso. To idealne paliwo, aby dać mojemu ciału coś bez konieczności trawienia dużego posiłku tak wcześnie, kiedy mam zamiar ćwiczyć, a po prostu nie jestem jeszcze tak głodny.

8:40:śniadanie

Ponieważ mam celiakię, nie robię dużo zbóż, ponieważ są one dla mnie trochę trudne do strawienia.

Opracowałem ten przepis na chleb bananowy, który jest całkowicie wolny od zbóż, glutenu, nabiału i soi i jest moim ulubionym śniadaniem, gdy jestem w domu. Uwielbiam go, ponieważ dzięki bananowi nie potrzebujesz dodatkowego słodzika, a jego cynamonowy, przytulny smak zapewnia idealną, odżywczą pobudkę w chłodniejsze miesiące.

Dodaję obfitą porcję domowego surowego masła migdałowego i podgrzewam je w piekarniku przez kilka minut, przygotowując resztę talerza.

Prawie zawsze mam jajka w jakiejś pojemności na śniadanie, więc po prostu usmażyłam 3 jajka organiczne w oleju kokosowym, wykończone chrupiącą różową solą himalajską. Miałam też kilka plasterków najsmaczniejszej, najsmaczniejszej krwistej pomarańczy, bo była zbyt ładna, żeby tego nie robić.

12:20:Lunch

Rzadko kiedy mija dzień bez sałatki w menu na lunch. Zwykle robię lekkie białko ze zdrowymi tłuszczami, aby napełnić mnie i zapewnić mi energię na pracowite popołudnie.

Była to mieszanka rukoli i szpinaku z prostym dressingiem z czosnku, oliwy z oliwek i różowej soli, 3/4 awokado, garść posiekanych orzechów włoskich i trochę pieczonych krewetek.

Często to zmieniam, ale ta struktura jest moją ogólną sytuacją z sałatką na lunch. Jest tak satysfakcjonujący, że nie jest ciężki i nie powoduje zmęczenia po obiedzie.

16:40:Przekąska

W zależności od tego, kiedy jem obiad, mogę zjeść przekąskę lub nie. Staram się, aby moje posiłki były dość obfite i obfite, więc nie czuję potrzeby wypasu przez cały dzień. Ale są dni, kiedy wiem, że nie jem przed 8 lub 9 i potrzebuję czegoś, co utrzyma mi energię i zapobiegnie wpadnięciu na wygłodniały obiad.

Moje przekąski są BARDZO proste — nie jestem osobą zajmującą się barem ani „przekąskami”. Dzisiaj wybrałem zielone jabłko posypane cynamonem i surowymi orzechami włoskimi, co było idealne, ponieważ skończyłem na 50-minutowym popołudniowym spacerze i potrzebowałem dodatkowego paliwa.

20:30:Kolacja

Moim ulubionym posiłkiem dnia jest kolacja, zwłaszcza gdy jestem w domu.

Uwielbiam gotować po długim dniu, bo to pomaga mi się odprężyć i być kreatywnym. Dziś wieczorem czułam dużą sałatkę, więc dorzuciłam rzymskie serce z oliwą truflową, wędzoną papryką, czosnkiem i różową solą. Upiekłam trochę łososia z dokładnie taką samą przyprawą jak sałatkę i dodałam go na wierzch. Wypiłem też kieliszek białego wina (nie na zdjęciu).

21:40:Deser

Przygotowywałam zdjęcia do wpisu na blogu i została mi jeszcze godzina, więc postanowiłam zafundować sobie mały deser. Dzień wcześniej zrobiłem ogromną ilość surowej kory kakaowej, która jest bezcukrowa, bezmleczna i bezglutenowa, co okazało się bombą.

Odłamałam kilka kawałków i czułam się świetnie, jedząc to, ponieważ byłam w stanie zaspokoić głód czekolady bez zwiększania poziomu cukru we krwi tuż przed snem. Jest tak bogaty; kilka sztuk to wszystko, czego potrzebujesz, aby być szczęśliwym.

Zdjęcie dzięki uprzejmości autora