Zrezygnowałem z cukru na 8 tygodni. Oto co mnie zaskoczyło

Osiem tygodni temu podjęłam ważną decyzję o rezygnacji z cukru. Mam autoimmunologiczne metaplastyczne zanikowe zapalenie żołądka, stan, w którym mój układ odpornościowy atakuje ściany komórkowe żołądka i prowadzi do problemów trawiennych. Z powodu mojej diagnozy zostałem zmodyfikowanym zjadaczem Paleo około trzy lata temu, co oznacza, że ​​moje posiłki składają się głównie ze świeżych warzyw, owoców, ekologicznego mięsa karmionego trawą, bulionu i bez zbóż, nabiału, glutenu i przetworzonych cukrów.

Ale chociaż moja dieta utrzymywała moje objawy na dystans przez trzy lata, nadal czułam, że cukier ma nade mną kontrolę. To dlatego, że wciąż robiłam surowe desery z naturalnymi słodzikami (jak czysty syrop klonowy) i dodawałam słodkie owoce, takie jak banany, daktyle, mango i winogrona do moich codziennych koktajli. Przez cały dzień podjadałem też owoce, ponieważ czułem, że potrzebuję smakołyka.

Ale cierpiałam z powodu wyprysków skórnych na ramionach i plecach i żyłam z bardzo ciężkim, wyniszczającym bólem menstruacyjnym. Więc kiedy zobaczyłem, że Sarah Wilson, która napisała „I Quit Sugar”, prowadzi 8-tygodniowy program cięcia cukru, skorzystałem z okazji.

Jasne, prawdopodobnie sam mógłbym tworzyć zdrowe posiłki bez cukru, ale wiedziałem, że potrzebuję struktury i wskazówek, aby naprawdę przełamać nałóg, co zaproponowała Sarah.

W tym momencie nie sądziłem, że żyję z dużą ilością cukru. Ale jak pokazały duże zmiany w ciągu następnych kilku tygodni, dopiero po całkowitym wycięciu cukru widać, ile naprawdę spożywasz.

Tydzień pierwszy:to proste!

Z taką łatwością zacząłem swój pierwszy tydzień. Jedyną trudną częścią było dla mnie podjadanie, bo popołudniowe spadki to czas, kiedy sięgałam po desery. Zamiast tego zacząłem zastępować słodycze orzechami i krakersami z nasion awokado i pomidorami.

Świetnie sobie radziłem i pod koniec pierwszego tygodnia czułem, że mogę przejść całe osiem tygodni bez żadnych zachcianek. Cóż, być może wyprzedzałem samego siebie.

Tydzień drugi i trzeci:zachcianki zaczynają się...

Gdy minął trzeci tydzień, intensywne pragnienie cukru zaczęło przejmować kontrolę. Doświadczałem wszystkiego, od zmęczenia po częste wahania nastroju. Ale przypomniałem sobie, że to było detoksykacyjne wycofanie się z całej tej słodkiej białej słodyczy i że po prostu musiałem to przejechać.

Odkryłem, że naprawdę pomogło dodanie do herbaty większej ilości tłuszczów, takich jak mleko kokosowe, zwiększenie spożycia orzechów jako przekąsek i upewnienie się, że piję wystarczającą ilość wody.

Tydzień czwarty i piąty:dłużej czuję się pełniejszy

Około piątego tygodnia zacząłem zauważać dramatyczną różnicę. Zanim zacząłem wyzwanie, zwykle musiałem co dwie godziny jeść przekąskę, w przeciwnym razie odczuwałem objawy niskiego poziomu cukru we krwi, takie jak zawroty głowy, zmęczenie i trudności z koncentracją. Ale po raz pierwszy od trzech lat mój poziom cukru wydawał się stabilny i przez dłuższy czas czułem się pełniejszy.

Tydzień szósty:moja skóra zaczyna się oczyszczać

W tym momencie zaczęłam również zauważać zmianę w mojej cerze. Po tym, jak odstawiłam pigułki antykoncepcyjne mniej więcej w czasie mojej diagnozy, od tamtej pory zmagam się ze złymi wypryskami i trądzikiem torbielowatym. Wypróbowałam dosłownie każdy plan na nietolerancję ziół, witamin i pokarmów – wszystko pomogło, ale nic całkowicie go nie wyleczyło. Ale po sześciu tygodniach bez cukru w ​​końcu zauważyłem postęp, gdy moja skóra zaczęła się rozjaśniać.

Tydzień siódmy:poradzę sobie z małymi ilościami cukru

Gdy minął siódmy tydzień, zacząłem ponownie wprowadzać do diety niewielkie ilości owoców o niskiej zawartości fruktozy, takich jak jagody. Tak sugeruje plan Sarah Wilson, ponieważ jest to sposób na sprawdzenie, jak twoje ciało reaguje na przywrócenie cukru.

Raz w tygodniu dodawałam jagody do koktajlu i byłam pod wrażeniem. Już nie czułem przyciągania chęci więcej. Zawsze byłam bardzo uzależniona od słodyczy, ale po raz pierwszy rzeczywiście mogłam zobaczyć, jak poważny jest cukier w moim życiu.

Tydzień ósmy:już nie pragnę cukru

Więc oto jestem w ósmym tygodniu mojego wyzwania i wreszcie widzę, o ile lepiej czuję się bez cukru. Moja skóra jest zdrowsza, poziom cukru jest stabilny, a teraz mam silną wolę, by przestać i czuć się usatysfakcjonowana, bez łaknienia cukru nade mną.

Nadal będę utrzymywać w diecie niewielkie ilości cukru, takie jak owoce o niskiej zawartości fruktozy – ale nie potrzebuję go już na co dzień. Moja cera w końcu oczyściła się i miałam dwa bezbolesne cykle miesięczne bez cukru, co nie zdarzyło się od dłuższego czasu.

Bez cukru jest teraz dla mnie sposobem na życie i czymś, co, jak sądzę, pozwoli mi dalej się leczyć.