Choroba autoimmunologiczna całkowicie zmieniła sposób, w jaki jem. Oto jedzenie, które mnie leczy

Dochodziłam do końca mojej liny z bólem, obolałością i wyczerpaniem, które odczuwałam od lat. To, co zaczęło się na studiach, przekształciło się w niemal nieustanny ból podczas moich lat spędzonych w Nowym Jorku. Wraz z bólem przyszło chroniczne wyczerpanie i niski poziom strachu, który towarzyszył mi wszędzie. Strach mówił:Jeśli czujesz się tak w wieku 20 lat, jak będziesz się czuł, gdy będziesz miał 38 lub 52 lata?

Będąc w nowym mieście, poszedłem do nowego lekarza, a ona przeprowadziła mnie przez kolejną baterię badań i wysłała mnie do kolejnego specjalisty. Dopiero ten w końcu nadał mu nazwę.

Toczeń układowy.

Część mnie przeraziła się, słysząc skierowane do mnie „To jest przewlekła choroba, która może być śmiertelna, jeśli nie poradzisz sobie z nią właściwie”. Ale część mnie też odczuła ulgę:część, której palce bolały zbyt mocno, by trzymać długopis i której kolana pulsowały w uszach, kiedy szła ulicą.

Lekarz wyjaśnił, jak ważne jest „zdrowe odżywianie” w powstrzymywaniu tocznia. Nie wyjaśnił tylko, jak to zrobić, i jak wielu ludzi, którym postawiono poważną diagnozę i powiedziano im, żeby „lepiej się odżywiali”, wszystko, co mogłem sobie wyobrazić, to ponure życie wyparte.

Jak piszę w mojej książce Nourished:A Memoir of Food, Faith &Enduring Love , jedzenie przeszło od czegoś, o czym nie myślałem, do stania się kluczową częścią mojego życia. Nie wybrałbym tocznia. Ale byłem za to wdzięczny; dzięki temu stałabym się otwarta na zupełnie nowy sposób jedzenia.

Po mojej diagnozie zbawienie przyszło w postaci dwóch ksiąg, które dały mi nadzieję. Jednym z nich była książka Fresh from the Farmers’ Market, . Janet Fletcher a drugą była wielka książka Sally Schneider, którą znalazłam na półce ze zniżką, o niefortunnym tytule Sztuka Low -Gotowanie kalorii .

Zdjęcie:LeitnerR

We wstępie Sally mówi:„Konieczność postawiła mnie na ścieżce, aby znaleźć sposób na gotowanie i jedzenie, który będzie pielęgnował moje ciało, a także moją duszę i zmysły”. W oszołomionym następstwie diagnozy tocznia te słowa uderzyły mnie w brzuch. Łzy napłynęły mi do oczu. Kiedy doszedłem do zdania:„Większość ponurych reżimów 'dietetycznych' zajmuje się tylko fizyczną stroną jedzenia, ignorując inne głódy, które zaspokaja dobre jedzenie:głód połączenia, które może wytworzyć z przyjaciółmi i naturą, jego zmysłowego piękna, jego kolory, aromaty, smaki i tekstury; ze względu na znaczenie kulturowe i historyczne, które wyraża, a co najważniejsze, ze względu na komfort i dobre samopoczucie – płakałem. Wydawało mi się, że Sally obiecuje to idylliczne małżeństwo radości i pożywienia, którego byłem świadkiem w Grecji i od tamtej pory tęsknię.

Książka Fletchera stała się moją biblią podczas naszych sobotnich targów. Wcześniej nigdy nie przyszło mi do głowy, aby spróbować warzyw, których nie znałem. Posiadanie książki Fletchera – i diagnoza tocznia jak broń przy moich plecach – zmieniły sytuację.

Chociaż byłem otwarty na próbowanie nowych rzeczy, to, czego uparcie odmawiałem, to zwracanie nowych oczu na stare rzeczy. Jak na przykład groszek, który zawsze znałem jako papkowate, brązowe kulki z puszki, którą moja mama próbowała podkraść mi jako dziecko.

Aż do pewnego sobotniego poranka na wiosnę, kiedy rolnik podał mi groszek i zmienił mój świat. – Spróbuj tych – powiedział. Skrzywiłam się i machnęłam ręką, ale nie przyjąłby odpowiedzi „nie”. Pulchne małe kule prawie pękały z kapsuły. „Musisz. O tej porze roku są takie słodkie i delikatne”.

Kiedy niechętnie podniosłem groch do ust, stwierdziłem, że groszek rolnika nie jest w żaden sposób spokrewniony z grochem z mojego dzieciństwa. W rzeczywistości ten groszek smakował tak świeżo i jasno, że słowo wiosna! pojawił się w moim umyśle.

Kupiłem funta.

Zdjęcie:eyecrave

Niedługo potem moje wieloletnie uprzedzenia do szparagów zniknęły, kiedy eksperymentowałem z lekkim przypalaniem ich na grillu. Buraki były następne, z pieczonymi burakami Fletchera z olejem koperkowym. Cały mój sposób patrzenia na warzywa zaczął się zmieniać… wszystko przez ten jeden mały groszek.

Książki kucharskie zabrały mnie na przygody. Nauczyli mnie, jak leczyć i poszerzać horyzonty warzywami. Ale w końcu dotarłem do miejsca, w którym swędziało mnie, by rozwinąć własne skrzydła.

Mam wspomnienie z czasów, gdy miałem około 7 lat. Siedziałem obok babci, która była artystką, na ławce przy pianinie i właśnie grałem jej piosenkę, którą napisałem. Potem zwróciłem się do niej i powiedziałem:„Babciu, naucz mnie malować”.

Zatrzymała się i rozważyła prośbę, po czym zadała własne pytanie. „Jak napisałaś tę piosenkę, Lia?”

"To było tylko w mojej głowie," odpowiedziałem, niecierpliwie chcąc przejść do malowania. „A potem bawiłem się nim na pianinie, aż brzmiał tak, jak w mojej głowie”.

Na jej twarzy pojawił się uśmiech. „Właśnie tak maluję obrazy”.

Tego dnia stworzyłem teorię o kreatywności. Uważam, że kreatywność to nie tyle ostateczny przejaw, ile niewidzialny prąd, który płynie w każdym z nas. Dla mnie ten nurt zamanifestował się najpierw jako muzyka, potem we wczesnych latach 2-ych jako pisanie. Teraz odkryłem, że gotowanie też może być kreatywne.

Zdjęcie:Lyuba Burakova

Smażona Cukinia Z Cebulą i Tymiankiem

dla 4 osób

To było moje „zdrowe” danie, gdy mieszkaliśmy razem z Julie na Manhattanie. Wtedy bałem się tłuszczu. Podgrzewałem warzywa na patelni bez oleju, więc czułem się cnotliwy. Ale potem odkryłem wpływ karmelizacji na warzywa (i wpływ oliwy z oliwek na nasze ciała) i przeprojektowałem to danie, aby było nie tylko cnotliwe, ale i pyszne. Podawaj to jako danie główne z komosą ryżową lub czerwonym ryżem, jako dodatek lub na wiele sposobów jako składnik... na przykład z makaronem, w taco lub jako omlet.

Składniki:

  • 3 łyżki oliwy z oliwek z pierwszego tłoczenia
  • 1,5 funta cukinii (lub innej letniej dyni), pokrojonej na 1-calowe kawałki
  • 5 ząbków czosnku, pokrojonych w cienkie plasterki
  • 1 średnia cebula, posiekana
  • 3 gałązki tymianku
  • Sól morska i świeżo zmielony czarny pieprz

Metoda:

Rozgrzej dużą patelnię do smażenia ze stromymi bokami na średnim ogniu i dodaj oliwę z oliwek. Gdy olej będzie gorący, na patelnię wrzuć cukinię, czosnek, cebulę i tymianek i posmaruj olejem. Posyp solą i pieprzem i ponownie wymieszaj. Przykryj i gotuj przez 15 minut, od czasu do czasu mieszając, aż cukinia zacznie mięknąć.

Zdejmij przykrywkę, zwiększ ogień na średnio wysoki i kontynuuj gotowanie przez kolejne 10 do 15 minut, zeskrobując dno patelni i obracając cukinię na sobie, składając karmelizowane kawałki, aż cukinia zostanie prawie całkowicie złamana na dół. Usuń gałązki tymianku i podawaj.