Kiedy powiedziałem jednej z moich bliskich przyjaciół, że przez cały rok będę żyć wyłącznie ze sfermentowanej żywności, zastanawiała się, jak to możliwe, aby skonsumować tak wiele żywych drobnoustrojów i nie umrzeć. Z pewnością, jeśli bakterie roją się na całym twoim jedzeniu, każdym posiłku, każdego dnia, są szanse, że niektóre z tych bakterii w końcu okażą się złe, prawda? Są szanse, że w końcu jakiś mikrob sprawi, że będziesz chory – a przynajmniej tak rozumowała. Wygląda na to, że jest to jakieś prawo prawdopodobieństwa, zdrowy rozsądek.
Ale oczywiście tak się nie stało. Oto ja, który przez 12 miesięcy z powodzeniem żył z jedzenia pełzającego bakteriami, mając wystarczająco dużo energii, by napisać książkę o tym doświadczeniu:Sfermentowany człowiek . Siła fermentacji polega nie tylko na tym, że żywność jest bezpieczna i przechowywana do długotrwałego przechowywania, ale także na tym, że zwykle sprawia, że żywność jest zdrowsza niż była na początku.
Dieta win, serów i czekolady
Fermentacja to sojusz z drobnoustrojami, które korzystnie wpływają na nasze trawienie i zdrowie, a tworząc ten sojusz, tłumimy siły gnicia i chorób. Wybieramy zwycięską stronę na polu bitwy drobnoustrojów, które, dzięki pewnemu szczęśliwemu dziwactwu ewolucji, owocuje również produktami tak niesamowitymi jak ser i piwo. Albo prosciutto i jogurt. Albo wanilię i czekoladę. Albo chleb i wino. Niezależnie od tego, czym się zajmujesz, prawdopodobnie duża część Twojej diety składa się już ze sfermentowanej żywności i napojów.
I to był drugi główny powód, dla którego zdecydowałem się poddać rok mojego życia tak intensywnemu eksperymentowi. Nie było wątpliwości, że to, co robiłem, było nieco szalone i zdecydowanie niepotrzebnie ekstremalne. Ale doprowadzając mój projekt „sfermentowanego człowieka” do tak ekstremalnego poziomu, mogłem zademonstrować, jak wiele produktów, które już jemy i cieszymy się na co dzień, jest produktem fermentacji.
Fermentacja może przebiegać od normalnego i codziennego do niezaprzeczalnie dziwnego. Niektóre z najdziwniejszych sfermentowanych produktów z pewnością należą do najdziwniejszych produktów spożywczych (wszelkiego rodzaju) na świecie i często to mikroby wysyłają je na wierzch. Śluzowate japońskie natto, jajka przypominające geody czy sfermentowane dania rybne z kultur z całego świata — fermentacja może być dziwna i to dobrze. Przyznaję, że kilka potraw, które zjadłem było trochę trudne do przełknięcia, ale innym razem odkryłem niesamowite dziwactwa, których nigdy bym nie doświadczył.
Ten ostry sfermentowany smak
Ponieważ fermentacja prawie zawsze tworzy nowe warstwy smaku, niezależnie od tego, od czego zaczynasz. Zmiany mogą być proste:wzrost kwasowości skutkujący soczystą cierpką jakością. Mogą pojawić się bardziej funkowe, napędzane fermentacją smaki:Pomyśl o dojrzałym serze. W przypadkach takich jak kapusta fermentacja może zmienić trudne do zjedzenia warzywo w przekąskę bez konieczności gotowania. Biorąc pod uwagę, że tak wiele fermentów zachodzi w sposób naturalny, opierając się na drobnoustrojach występujących naturalnie w środowisku, można postrzegać fermentację jako rodzaj magicznej sztuczki:odblokowanej przez nas metody, która powoduje, że jedzenie samo się gotuje bez użycia zewnętrznego źródła energii. Tylko słoik Mason i czas.
Skutki zdrowotne spożywania tak wielu drobnoustrojów
Są szanse, że większość ludzi chce się uczyć o fermentacji, ponieważ słyszeli o jej korzyściach zdrowotnych. Sfermentowana żywność wpływa na zdrowie na dwa główne sposoby:ich właściwości probiotyczne i prebiotyczne. Probiotyk oznacza, że żywność zawiera wciąż żywe drobnoustroje, które, drastycznie upraszczając bardzo skomplikowany temat, pomagają zachować zdrowie jelit, pomagając utrzymać równowagę mikrobiomu. Prebiotyczna jakość sfermentowanej żywności oznacza, że drobnoustroje wykonały już znaczną część pracy w przetwarzaniu tej żywności dla nas, ułatwiając jej trawienie i często uwalniając składniki odżywcze, do których nasz organizm inaczej nie miałby dostępu. Moja dieta okazała się być ćwiczeniem polegającym na prostym jedzeniu, a jedzenie po prostu często oznacza jedzenie lepszej, bardziej odżywczej żywności.
Pomimo ograniczającego charakteru eksperymentu, który często utrudniał przygotowanie posiłku w biegu, miałem dużo energii. Spożywałem znacznie mniej cukru i czułem się bardziej nasycony jedzeniem, które jadłem. Chociaż wiele sfermentowanych produktów spożywczych zawiera sól, odkryłem, że nie spożywam prawie tak dużo sodu, jak w przypadku typowej przetworzonej żywności. Poza tym drobnoustroje pomagają regulować ciśnienie krwi, więc w ciągu roku moje ciśnienie spadło. Mój cholesterol pozostał na zdrowym poziomie. (Mój lekarz w pewnym momencie po prostu powiedział mi, żebym przestała przychodzić, chyba że coś poszło nie tak.) Moje trawienie było bardziej spójne i mniej zdezorientowane niekonwencjonalnymi wyborami posiłków. Wydawało mi się, że moje jelito poradzi sobie ze wszystkim, choć oczywiście nie musiało, ponieważ sfermentowane pokarmy są z natury znacznie łatwiejsze do przetworzenia. I chociaż to być może zbieg okoliczności — z pewnością nie chcę twierdzić, że moje osobiste, pojedyncze doświadczenie liczy się jako badanie naukowe — w ogóle nie zachorowałem przez cały rok jedzenia bakterii i pleśni.
Tak więc, chociaż „sfermentowana żywność” obejmuje szerokie spektrum bardzo różnych substancji, dość bezpiecznie jest powiedzieć, że tak, sfermentowana żywność jest dla ciebie dobra. Zapewne nawet niezbędne dla naszego zdrowia. Nie musisz opierać diety wokół nich, aby to odkryć; po prostu przekąskę regularnie. Prawdopodobnie będziesz zaskoczony tym, jak się czujesz.
Chcesz zamienić swoją pasję do dobrego samopoczucia w satysfakcjonującą karierę? Zostań Certyfikowanym Trenerem Zdrowia! Dowiedz się więcej tutaj.