Są pewne rzeczy, które wszyscy zdrowi ludzie wydają się robić przynajmniej raz w życiu. Przejście na weganizm. Eliminacja glutenu. I osławione „mistrzowskie oczyszczanie”. Jeśli nie doświadczyłeś samego mistrza oczyszczenia, prawdopodobnie byłeś świadkiem przyjaciela przywiązanego do butelki soku z cytryny, pieprzu cayenne i syropu klonowego, jakby to było ich jedyne źródło tlenu.
Po ośmiu dniach bycia jednym z tych środków czyszczących wypełnionych pikantną cytryną, podjęłam decyzję. Nigdy więcej nie zrobię mistrzowskiego oczyszczania. Jednak polecam go wszystkim. Oto dlaczego.
Po pierwsze, przypomnienie:Czym jest mistrzowskie oczyszczanie?
Zanim opiszę mój związek miłości i nienawiści z mistrzowskim oczyszczaniem, oto krótki wstęp. Master Cleanse został stworzony przez Stanleya Burroughsa w 1940 roku i składa się tylko z soku z cytryny, pieprzu cayenne i syropu klonowego przez 10 dni. Możesz pić wodę kiedy tylko chcesz, herbatę moczopędną przed snem i litr słonej wody rano. Aby uzyskać bardziej wyczerpujące objaśnienie Master Cleanse, jego korzyści i sposobu, w jaki to zrobić, zapoznaj się z naszym pełnym przewodnikiem.
Od 2011 roku jestem zainteresowana wypróbowaniem tego mistrzowskiego oczyszczania. Rezultat? Wyglądała i czuła się lepiej niż kiedykolwiek wcześniej. Promienna skóra, lśniące włosy, wysoka energia i silne podejście do zdrowia.
Więc kiedy kolega z zespołu zaproponował całej naszej firmie spróbowanie oczyszczania, postanowiłem spróbować. Uwaga dotycząca spoilera:moja recenzja nie była tak pochlebna.
Dlaczego nigdy więcej nie zrobię mistrzowskiego oczyszczania.
Wydaje się, że mistrzowskie oczyszczanie przynosi korzyści osobom z nadwagą lub potrzebującym usunięcia toksyn z wieloletnich złych nawyków. Jeśli ukończyłeś inne oczyszczanie i utrzymujesz czystą dietę, może to być bardziej denerwujące niż pomocne. Moje główne skargi to:
1. Miałem niską energię.
Codziennie czułam się wyczerpana, kiedy byłam na mistrzowskim oczyszczaniu. Mój umysł nie był bystry. Nie mogłem ćwiczyć poza lekką praktyką jogi. Zmęczyło mnie chodzenie po wzgórzach San Francisco, które zazwyczaj sprintem. Jeśli to zrobisz, przygotuj się na zmęczenie.
2. Miałem ciągłe dreszcze.
Znasz to uczucie, gdy jesteś chory i nie możesz nałożyć wystarczającej ilości ciepłych ubrań? To było moje doświadczenie przez osiem dni. Zawsze było mi zimno. Wpłynęło to na mój sen i pracę. Uczucie głodu nie było tak złe, jak uczucie zimna.
3. Straciłem mięśnie.
Jeśli nie masz nadmiaru tkanki tłuszczowej, prawdopodobnie stracisz masę mięśniową. Tę masę mięśniową można odzyskać po oczyszczeniu. Jednak dodało to do mojego wniosku, że wady tego oczyszczania przeważają nad korzyściami dla każdego, kto jest już zdrowy.
Dlaczego nadal polecam mistrzowskie oczyszczanie.
1. Uderza w „przycisk restartu” w Twoich nawykach żywieniowych.
Największą korzyścią płynącą z mistrzowskiego oczyszczania była możliwość dostosowania mojej diety i rozpoczęcia odświeżenia. Na przykład słyszałem, że post przerywany (IF) eliminuje łaknienie, ale w przeszłości nie wyobrażałem sobie, żeby nie zjeść śniadania. Osiem dni bez jedzenia ułatwiło wdrożenie oczyszczania końcowego IF. W rezultacie moje pragnienia zniknęły. To mogło się nie wydarzyć bez oczyszczenia.
2. Przestaniesz myśleć o jedzeniu!
Dużo czasu poświęcamy na selekcję i analizę jedzenia. Co powinienem dzisiaj zjeść? Czy pasuje do mojej diety? Ile to kosztuje? Kiedy masz tylko jedną opcję, co do spożycia, uwalniasz dużo energii mentalnej.
3. Dużo się o sobie dowiesz
Mistrzowskie oczyszczanie to świetny eksperyment. Obserwując swoje emocjonalne i fizyczne reakcje na drastyczną zmianę diety, dowiesz się o swojej sile woli, o tym, jak wchodzisz w interakcje z innymi, jak to jest z miliardami ludzi, którzy każdego dnia są głodni i co oznacza dla Ciebie „zdrowy”. Bonus:Twoja skóra i włosy może wyglądać lepiej niż kiedykolwiek wcześniej.