Dieta zawsze była jednym z najważniejszych atutów kulturystyki. Phil Heath, pięciokrotny Mr. Olympia, w filmie Generation Iron cytuje: „Powiedz mi o jakim sporcie, w którym musisz tak jeść?” . Codzienny plan diety kulturysty obejmuje 6-8 posiłków, pamiętając o wszystkich makrach.
Przyjrzyjmy się bliżej obecnej strukturze diety i porównajmy ją z erą Arnolda Schwarzeneggera, siedmiokrotnego zwycięzcy Mr. Olympia i uważanego za największego kulturystę wszechczasów, niezależnie od liczbę tytułów, które zdobył.
Kulturystyka starej szkoły
Lata 1970 był uważany za Złotą Erę kulturystyki. Kulturystyka jako sport miała swoją sławę – była grą szanowanych i skromnych sportowców. Również współczesna era ma wielkie nazwiska, a serial rozrósł się bardziej. Nauka za bardzo się rozrosła, podobnie jak jedzenie.
Porównajmy to, co kulturysta lat 70. miał na swoim codziennym talerzu z dzisiejszym dniem. Dieta lat 70. zawierała więcej białka, a mniej węglowodanów i tłuszczów.
Suplementacja
Współczesna era ma wszystko, co można kupić za pieniądze lub cokolwiek, co może dla ciebie zapewnić sponsoring. Obecne suplementy obejmują zarówno preparaty przedtreningowe, jak i potreningowe, od białek po tlenki azotu i boostery testosteronu – nazwij to, są dostępne. W Złotej Erze przemysł suplementów był minimalny, białko serwatkowe było ostatnim terminem i trwały badania nad rozwojem nowych produktów. Istniały multiwitaminy, chociaż zakres suplementów był znacznie mniejszy – kulturyści starej szkoły całkowicie polegali na swoim jedzeniu, aby osiągnąć cel odżywczy.
Białko
Znaczenie białka było już wtedy znane. Większość kulturystów ze starej szkoły uważała wołowinę i indyka za oczywisty wybór białka, niektórzy jedli ryby i kurczaka, ale używali ich na rowerach. Problem z rybą polegał na tym, że nie była szczególnie sycąca. Ric Drasin, kulturysta z lat 70., powiedział:„Kiedyś dodawałem ryby do mojej diety w celu odchudzania, a czasami spożywałem kurczaka i indyka. Wyniki były zawsze niesamowite”.
Arnold mówi:„Starałem się utrzymać 0,88-1 grama białka na funt mojej masy ciała”. Współczesna era skupia się na białku. Wielcy wyczynowi kulturyści starają się spożywać 2-2,5 grama na funt masy ciała, aby zbudować więcej mięśni.
W miarę postępu nauki na rynku dostępnych jest coraz więcej źródeł białka, a białko serwatkowe jest wygodną opcją.
Polowanie na białka w latach 70. było dużym zadaniem. Kiedyś spożywali twarożek, mleko w proszku, proszki rybne, białko sojowe tylko po to, by zaspokoić swoje dzienne zapotrzebowanie na białko. Wieczorna przekąska kulturysty ze starej szkoły składała się z twarogu i omletu z serem. Nowoczesna przekąska z epoki zawiera napój proteinowy z dodatkiem owoców. Koktajle wydają się być wygodnym sposobem na wypychanie białka, ale wtedy było to trochę trudniejsze – kulturyści ze starej szkoły bardziej kładli nacisk na jedzenie „prawdziwych pokarmów”.
Węglowodany
Kulturyści ze starej szkoły robili to, co obecnie robi wielu ludzi – dietę o niższej zawartości węglowodanów.
Bycie nieporęcznym nie było celem kulturystów starej szkoły. Porównaj rozmiar poczwórny Arnolda i Phila Heatha – duża różnica, prawda? Kulturyści ze starej szkoły spożywali tylko tyle węglowodanów, aby utrzymać ich energię. Źródła węglowodanów to głównie te, które zostały połączone z białkiem, takie jak omlety z serem, biały ryż, warzywa, owoce, owies, mleko i masło orzechowe.
Kulturyści ze starej szkoły będą jeździć na rowerach z węglowodanami i mogą przejść na dietę ketogeniczną przed przygotowaniami do zawodów. Pod koniec lat 70. Joe Weider, ojciec konkursu Mr. Olympia, wymyślił proszek proteinowy bogaty w węglowodany dla tych, którzy byli hard gainerami. Proszek był kosztowny i nie każdy mógł sobie na niego pozwolić, więc ponownie zajęto się dietą, aby naprawić dziury.
Ze względu na dietę niskowęglowodanową ciała wyglądały na mniej pełne, a kulturyści skarżyli się na słabe treningi i siłę. Utrata tłuszczu była łatwa, ale towarzyszył jej niski poziom insuliny, a kontuzje były powszechne.
Współcześni kulturyści szkolni starają się spożywać odpowiednią ilość węglowodanów i zwiększać masę poza sezonem. Masowanie ma na celu zwiększenie masy mięśniowej, co ma miejsce przez około 4-6 miesięcy – spożywanie dużej ilości węglowodanów zwiększa masę ciała i czyni je ogromnymi. Poza sezonem zwykle jest to sezon na podnoszenie ciężarów, kiedy trzeba jeść dużo węglowodanów, żywiąc się ciastami, pizzą i białym chlebem, aby szybciej zyskać.
Obecni kulturyści, tacy jak Branch Warren, spożywają dziennie około 1000 gramów węglowodanów (4000 kalorii) i tną je ciężkimi ćwiczeniami cardio. George Farah, trener Warrena, wierzy w to, że rosnąca teoria działa tylko wtedy, gdy spożywasz odpowiednią ilość węglowodanów. Tę samą zasadę stosuje Warren, a wyniki są na scenie.
Tłuszcze
Kulturyści ze starej szkoły jedli dużo tłuszczów. Kiedyś stosowali dietę ketozy, która polega na jedzeniu większej ilości tłuszczu i mniejszej ilości węglowodanów, aby organizm spalał tłuszcz na energię. Niektórzy znani kulturyści ze starej szkoły chodzili do restauracji i jedli filiżanki śmietany, a także polegali na tłuszczach z produktów codziennego użytku, takich jak twarożek, plastry sera, śmietanka mleczna i mleko o wysokiej zawartości tłuszczu. Żywność taka jak masło i awokado były dość popularne.
Współcześni kulturyści jedzą tłuszcze, ale jedzą mniej w stosunku do białka – tłuszcze stanowią około 20% wszystkich kalorii. Unika się tłuszczów trans, ponieważ są one sztucznie przygotowywane, chociaż preferowane są dobre źródła tłuszczu, takie jak awokado, ryby, olej rybny, siemię lniane i siemię lniane. Większość źródeł tłuszczu jest obecnie dostępna w postaci kapsułek i tabletek.
Tłuszcze są zawsze kontrowersyjnym tematem wśród współczesnych kulturystów ze względu na wysoką liczbę kalorii na gram.
Wiadomość do domu
Kulturyści ze starej szkoły nie byli bogaci i całkowicie polegali na swojej diecie i programach treningowych. Było niewiele postępów w nauce, aby osiągnąć wyniki w ciągu tygodni, więc był to ciągły proces wzrostu. Trening o wysokiej intensywności z dobrą dietą to wciąż klucz do sukcesu. Jednak kulturyści ze starej szkoły nie chcieli być potworami o wadze 300 funtów – epoka się zmieniła, zmieniła się branża suplementacyjna i jest tak wiele nauki, która wspiera każdy aspekt!
W obu grupach wiekowych było kilku wielkich i potrzeba lat ciężkiej pracy i poświęceń, aby osiągnąć ten poziom. Obecnie istnieją alternatywy dla całej żywności, ale nie ma alternatywy dla ciężkiej pracy.