Jedz mądrzej:uważaj na te ukryte źródła cukru

Werdykt brzmi:cukier jest dla ciebie zły. To nie jest przełomowa wiadomość. W rzeczywistości nawet najbardziej nieświadomi składników odżywczych umieściliby cukier na krótkiej liście niezdrowych składników. Wszyscy znamy zwykłych podejrzanych:napoje bezalkoholowe, słodycze, piekarnie, napoje dla sportowców. Ale smutna prawda jest taka, że ​​większość żywności paczkowanej jest pełna niepotrzebnych cukrów.

Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne ostrzega nas, abyśmy nie spożywali więcej niż 8 łyżeczek cukru dziennie, ale przeciętny Amerykanin spożywa ponad 22. Ukryty cukier w żywności, która nie jest związana z barkiem słodyczy, ponosi za to dużą winę. Niektóre produkty są gorsze od innych. Następnym razem, gdy będziesz w sklepie spożywczym, miej oko na te ukryte źródła cukru, aby móc kupować ostrożnie. Pamiętaj też, że przygotowywanie własnego jedzenia od podstaw to najlepszy sposób na wyeliminowanie zbędnych cukrów.

Sos Pomidorowy

W jednej scenie z filmu Ojciec chrzestny Clemenza dzieli się instrukcjami, jak zrobić sos pomidorowy:„Trochę cukru, to moja sztuczka”. Big Food musiał nauczyć się sztuczki Clemenzy, ponieważ cukier jest wszędzie w przejściu z sosem do makaronu.

Słoik sosu pomidorowego zawiera średnio aż 10 gramów cukru na porcję. To dobrze w zalecanej dziennej ilości cukru. Przygotowanie własnego sosu pomidorowego jest bardzo łatwe i zdrowe, ale wybierz sos o niskiej zawartości cukru lub bez cukru, jeśli chcesz kupić w sklepie. Ketchup, bliski kuzyn Sosu Pomidorowego, jest kolejnym znanym źródłem cukru, więc strzeż się go również.

Mleko bez nabiału

Czy zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego ta szklanka mleka sojowego lub migdałowego jest tak waniliowa i słodka? Cóż, zgadłeś. Smakowe mleko alternatywne może zawierać ponad 15 gramów cukru na filiżankę, co jest złą wiadomością dla tych, którzy zmienili ten produkt, ponieważ chcieli zdrowszej alternatywy. Wybierz wersję bez smaku i spróbuj zobaczyć, która ma najmniej cukru.

Sos sałatkowy

Sałatka ma ogromny potencjał, aby być zdrowym posiłkiem. Ale ten potencjał jest tak często marnowany, jak tylko sos do sałatek zostaje wypalony. Twoje sosy sałatkowe ze sklepu spożywczego są wypełnione zbędnym cukrem, aż 6 gramów na porcję. Są również bogate w kalorie i są „kto jest kim” niezdrowych konserwantów.

Nie sabotuj swojej sałatki! Zrób swój własny dressing w domu, używając wysokiej jakości olejów, octów i ziół. Smakuje o wiele lepiej i faktycznie spełnia obietnicę zdrowego posiłku.

Napoje kawowe

Tak więc słodzone napoje kawowe będą miały cukier, to oczywiste. Ale co zamierzasz robić, pić zwykłą czarną kawę przez resztę swoich dni? Chociaż sporadyczne frappe lub waniliowe latte to zrozumiałe szaleństwo, absolutnie nie powinny pojawiać się regularnie w rotacji kofeiny.

Dzieje się tak dlatego, że słodkie napoje kawowe zawierają znacznie więcej cukru niż większość ludzi się spodziewa i są głównym czynnikiem przyczyniającym się do otyłości i cukrzycy. Grupa Action on Sugar znalazła „niebezpieczne” poziomy cukru w ​​większości testowanych produktów. Niektóre napoje Starbucks zawierały 25 łyżeczek cukru, czyli ponad 4 razy więcej niż zalecana dzienna ilość dla kobiet.

Tak dużo cukru oznacza dużą liczbę kalorii. Java Chip Frappuccino ma 580 kalorii i 21 gramów tłuszczu. Wrzuć ciasto, a podczas przerwy na kawę jesz prawie tyle cukru, ile wynosi tydzień. W niektórych przypadkach dosłownie lepiej jest jeść w McDonald's niż cieszyć się napojem i przekąską Starbucks! Cóż, pod warunkiem, że nie popijesz burgera słodką kawą z McCafe.

Śriracha

Ten popularny ostry sos ma słodką stronę. Podobnie jak wiele przypraw, Sriracha używa cukru, aby wywołać apetyt. Jedna butelka zawiera 24 łyżeczki cukru, co jest dość za dużo. Oprócz cukru Sriracha zawiera konserwanty, takie jak kwas octowy, kwas mlekowy, guma ksantanowa, kwas cytrynowy, sorbet potasowy i kwas askorbinowy.

Jeśli zamierzasz użyć ostrego sosu, postaraj się ograniczyć go do kreski lub dwóch. W przeciwnym razie użyj pieprzu cayenne lub posiekaj kilka jalepenos, aby urozmaicić danie.