Napisane przez Joeya Argento
Organiczny to słowo, które ostatnio często się rzuca. Stało się to niemal banałem w branży fitness, zwiększając popularność i popyt na te „organiczne” produkty spożywcze. Ludzie są skłonni wydać do 400% więcej na żywność ekologiczną niż zwykłe produkty spożywcze produkowane masowo. Kojarzymy słowo „organiczny” ze zdrowiem i wyższością, ale czy tak jest naprawdę?
W większości konsumenci produktów ekologicznych nawet nie wiedzą, jaka jest definicja słowa „ekologiczny” ani nie znają i nie rozumieją różnicy między tym ostatnim a nieekologicznym odpowiednik.
Co oznacza organiczne?
Organizm to coś, co pochodzi z żywej materii. Często rozrzucamy to słowo, nawet nie znając jego prawdziwego znaczenia. Odnosząc się do naszej żywności, według organic.org w prosty sposób, produkty ekologiczne i inne składniki są uprawiane bez użycia pestycydów, nawozów syntetycznych, osadów ściekowych, organizmów modyfikowanych genetycznie lub promieniowania jonizującego. Zwierzęta produkujące mięso, drób, jaja i produkty mleczne nie przyjmują antybiotyków ani hormonów wzrostu.
Brzmi fantastycznie na papierze, ale chciałem skrytykować tego typu gospodarstwa i sprawdzić, czy rzeczywiście warto zwiększyć nasze cotygodniowe rachunki za żywność. Jak wielu ludzi na tej planecie, znalazłem się z bardzo drogimi organicznymi piersiami z kurczaka w moich rękach i zadałem sobie pytanie:czy organiczne naprawdę są ekologiczne? Wydawało się to zbyt piękne, aby mogło być prawdziwe, więc postanowiłem najpierw zagłębić się w wiele badań.
Czy wszystkie produkty ekologiczne są równe?
Ważne jest, aby pamiętać, że nie wszystkie produkty ekologiczne są sobie równe. Większość ludzi uważa, że produkty ekologiczne są ekologiczne, jednak informacje znajdujące się na przednich opakowaniach naprawdę wyróżnią produkty. Dzieje się tak, jeśli wiesz, jak rozszyfrować system klasyfikacji USDA, który przyjął coś tak uproszczonego jak pieczęć i zmienił go w wprowadzającą w błąd kłębek zamieszania.
Jeśli na opakowaniu jest napis 100% organiczny, oznacza to, że ten produkt jest całkowicie ekologiczny. Problem polega na tym, że wiele produktów ekologicznych nie mówi się w 100% ekologicznych i to jest miejsce, w którym powierzchnia zaczyna być śliska. Wszystkie produkty, które widzimy jako „organiczne”, zawierają tylko co najmniej 95% składniki organiczne, podczas gdy pozostałe 5% nie są organiczne. Jest to dość interesujące, ponieważ oba te produkty będą nosić ekologiczne pieczęcie USDA.
Ostateczna klasyfikacja, która wydaje się skłaniać konsumentów do ślepego zmniejszania ciężaru portfela bardziej niż powinni, dotyczy produktów oznaczonych etykietą „wykonane ze składników organicznych” . Przeciętny konsument zobaczy słowo organiczne napisane najmniejszą czcionką i natychmiast uzna, że produkt jest zdrowszy i w pełni ekologiczny, podczas gdy w rzeczywistości ta ostateczna klasyfikacja zawiera tylko co najmniej 70% składniki organiczne. Zdecydowana większość konsumentów produktów ekologicznych nie zna różnicy między tymi klasyfikacjami, co jest całkowicie zrozumiałe bez przeprowadzenia dokładnych badań. 78% Amerykanów spożywa produkty organiczne co jest przerażającą liczbą, biorąc pod uwagę, że wielu z nich jest wprowadzanych w błąd przez tę bardzo ukrytą metodę klasyfikacji.
Czym jest rolnictwo ekologiczne?
Rolnictwo ekologiczne stało się trendem w branży rolniczej, który skłonił wielu konwencjonalnych rolników do konwersji/przeznaczenia pewnej części swojej ziemi na rozpoczęcie rolnictwa ekologicznego. Problem polega na tym, że ten proces jest bardzo kosztowny . Oczywiście tylko wtedy, gdy zostanie to zrobione właściwie. Aby substancja została zaklasyfikowana jako organiczna, musi być uprawiana na glebie, na której od co najmniej trzech lat nie było konwencjonalnych upraw. To długo czekać na rolnika, który próbuje związać koniec z końcem. Większość rolników po prostu od razu zacznie uprawiać swoje rośliny, aby móc czerpać zyski z wyższych przychodów, które zapewniają produkty organiczne JAK NAJSZYBCIEJ.
Wielu rolników kupuje ziemię w celu założenia gospodarstwa ekologicznego, nie wiedząc, czy w ciągu ostatnich trzech lat istniało rolnictwo konwencjonalne. Oznacza to, że możemy spożywać żywność oznaczoną jako ekologiczna lub nawet w 100% ekologiczna, podczas gdy w rzeczywistości gleba, na której są uprawiane, jest nieekologiczna i może być skażona wcześniejszymi zastosowaniami pestycydów, herbicydów, insektycydów i wielu innych szkodliwych chemikaliów. Niektóre osoby powiedziałyby, że jest to niemożliwe, ponieważ USDA CERTYFIKUJE te produkty, jednak będą się mylić, ponieważ USDA zatrudnia firmy zewnętrzne, które będą dla nich certyfikować te farmy. Ci inspektorzy certyfikacji często przeglądają papierkową robotę, rachunki, a czasem przyglądają się farmie, jednak według CNBC próbki samej gleby są bardzo rzadko pobierane do kontroli, podobnie jak same produkty.
Oznacza to, że te gospodarstwa otrzymują certyfikat ekologiczny. Produkują „ekologiczną” żywność, która jest rzadko testowana, ale ma bardzo pożądany organiczny znaczek USDA na okładce (należy pamiętać, że to NIE USDA certyfikuje tych rolników), na które my jako konsumenci wydajemy duże kwoty pieniędzy, aby je zdobyć . 39 miliardów dolarów warto być dokładnym w USA w 2016 roku Ta branża rozwija się wykładniczo, jednak nie poświęca się jej wystarczająco dużo uwagi. „Niestety, po prostu nie możemy teraz zaufać etykiecie ekologicznej” – powiedziała Mischa Popoff, która kiedyś certyfikowała gospodarstwa ekologiczne. Pochodzi od kogoś, kto pracował w tej konkretnej dziedzinie/branży i zasadniczo potwierdza, że faktycznie mamy prawo wątpić jako konsumenci.
„My, jako agencja zajmująca się certyfikacją produktów ekologicznych, jesteśmy zobowiązani do przeprowadzania testów na obecność pozostałości chemicznych w co najmniej 5 procentach naszej działalności” — powiedział Jake Lewin, prezes California Certified Organic Farmers. „Mamy szeroką swobodę w zakresie tego, czy testujemy gotowe produkty, czy testujemy glebę czy tkankę roślinną”. Istnieje 24 000 gospodarstw ekologicznych w USA co oznacza, że 5% z nich to bardzo szczupłe 1200! Oznaczałoby to, że 22 800 farm może nie zostać przetestowanych będąc nadal uważane za organiczne. Jednym z konsensusu, z którym większość ludzi może się zgodzić, jest to, że kupowanie lokalnej żywności jest najlepszą dostępną opcją. Ta ostatnia wydaje się być jeszcze bardziej adekwatna, gdy mówimy o produktach ekologicznych, ponieważ coś uznanego za „ekologiczne” z obcego kraju nie podlega takim samym przepisom jak tutaj w Ameryce Północnej. Zagraniczne produkty mogą być lepsze niż amerykańskie produkty ekologiczne, jednak są szanse, że nie uzyskasz dużo lepszego niż system/produkt z Ameryki Północnej, pomimo kilku wad.
Kolejną kwestią byłoby to, że rolnicy płacą tym agencjom certyfikującym za uzyskanie certyfikatu. Oznacza to, że jeśli inspektor nie certyfikuje farmy, tracą tysiące dolarów. Innymi słowy, oznacza to po prostu, że jeśli nie przedstawią certyfikatów, nie zabierają do domu żadnych wypłat na koniec każdego tygodnia. Jak ta metoda może być konstruktywna w kierunku ewolucji tego przemysłu, jeśli ci rolnicy faktycznie płacą za własne działania policyjne? Gdyby rząd zapłacił inspektorom zewnętrznym za certyfikację/kontrolę tych gruntów rolnych, inspekcja byłaby skuteczniejsza i bardziej uczciwa. Sensowne byłoby, aby ci inspektorzy mieli stałą pensję, bez względu na to, jakie są ich ostateczne wnioski.
W ten sposób nie mieliby nic do stracenia i mogliby bardziej skupić się na zadaniu, zamiast zastanawiać się, czy zabiorą do domu pieniądze, czy nie. Wygląda na to, że sposób, w jaki ten system został zbudowany ułatwia korupcję . Najlepszym scenariuszem byłoby, gdyby USDA przeprowadziło certyfikację każdej pojedynczej farmy.
Nie mówię, że każdy rolnik jest skorumpowany lub że nie przestrzega zasad, ponieważ prawda jest taka, że większość będzie przestrzegać wszystkich podanych wytycznych. Biorąc to pod uwagę, problem z tym organicznym systemem polega na tym, że opiera się on przede wszystkim na uczciwości.
„Kiedy to naprawdę sprowadza się do tego, jest to system honoru” powiedział Zygielbaum, zarządca gleby w winnicy podczas relacji z CNBC. W moim domu uczciwość jest darmowa i nie jest czymś, za co zwykle płacimy w prawdziwym świecie. Problem polega na tym, że wiele osób (nie tylko Amerykanie) płaci do cztery razy kwota za „uczciwość”, gdy wszystko, o co prosili, to organiczne.
Czy organiczne pestycydy są wolne od pestycydów?
Zawsze zadawałem sobie pytanie, jak rolnicy ekologiczni walczyli ze szkodnikami i owadami. Po prostu założyłem, że podwyższone koszty były związane z faktem, że faktycznie w ogóle z nimi nie walczyli, dzięki czemu produkt pozostaje „organiczny”. Po przeprowadzeniu kilku badań zrozumiałem, że rolnicy ekologiczni starają się walczyć z tymi naturalnymi problemami. Szokujące jest to, że nie używają oni „organicznych” środków do atakowania tych szkodników.
Myślenie, że produkty ekologiczne są wolne od pestycydów to niewiarygodny mit i/lub kłamstwo. Pestycydy faktycznie mogą być stosowane w rolnictwie ekologicznym. To prawda, że wiele substancji jest zabronionych, ale nadal istnieje wiele substancji, które są legalne w branży ekologicznej. Niektóre zakazane substancje są faktycznie dozwolone, jeśli tak się stanie, że rolnicy będą w ostateczności. To ograniczenie oznacza, że wielu rolników używa nadmiernie zwiększonych ilości tak zwanych „legalnych” substancji, aby uzyskać taki sam efekt jak konwencjonalne „zakazane” substancje. Oznacza to, że trucizna może leżeć w ilości użytego produktu, a nie w samym produkcie.
Według genticliteracyproject.org najczęściej używanym pestycydem w rolnictwie ekologicznym (około 90%) jest Bt (bakteria Bacillus thuringiensis), która może atakować komórki w naszych jelitach, przebijając dziury w naszych jelita. Jednym ze środków owadobójczych, który jest również bardzo powszechnie stosowany w praktyce ekologicznej, jest Spinosad, który może powodować podrażnienia u ludzi. Wreszcie siarka wapniowa była kolejnym popularnym środkiem grzybobójczym stosowanym do ochrony upraw, który na szczęście został zakazany w 2008 roku, ponieważ mógł powodować oparzenia naszego ciała. Sześć lat temu USDA przeprowadziło badanie dotyczące setek produktów ekologicznych znalezionych w sklepach. Wynik, 40% produktów uzyskało wynik pozytywny na obecność pestycydów. Te statystyki są całkowicie sprzeczne z definicją, którą wcześniej podałem w odniesieniu do tego tematu, jednak są to kłamstwa, w które wmawiają nam działy marketingu firm, aby wyłudzić trochę więcej gotówki.
Rolnicy ekologiczni nie chcą używać pestycydów, jednak w ostatecznym rozrachunku nie mają innego wyboru, jak tylko wskoczyć do tego trującego pociągu. Ustalenie, czy chodzenie na produkty ekologiczne jest dla Ciebie odpowiednie, nie zależy ode mnie, jednak na wiele moich pierwotnych pytań uzyskano teraz odpowiedzi i mam nadzieję, że również Twoje. Jest w większości droższy i nie tak „czysty”, jak mogłoby się wydawać. Jedno jest pewne, nigdy nie możemy umieszczać w jednym zdaniu słów organicznych i wolnych od pestycydów. Musimy również pamiętać, że zawsze możemy umyć nasze świeże produkty (które są bezpłatne), aby usunąć znaczną ilość pestycydów z naszej żywności.
Wiadomość na powitanie
Pomimo wszystkich negatywnych opinii, które otaczają ten temat, produkty ekologiczne będą najprawdopodobniej korzystniejsze dla naszego zdrowia niż produkty konwencjonalne, jednak jest jedno pytanie, które każdy konsument musi sobie zadać:czy naprawdę warto je przedłużać Twój tygodniowy rachunek za zakupy?