AKTUALIZACJA:W dniu 3 czerwca 2019 r. USDA wyjaśniła swoje standardy dotyczące systemów pojemników na uprawy ekologiczne, wymagając, aby operacje oparte na pojemnikach również zaprzestały stosowania syntetycznych chemikaliów niezatwierdzonych do produkcji upraw ekologicznych na trzy lata przed uzyskaniem certyfikatu, zarówno w pojemniki, a także glebę pod spodem.
W ciągu ostatnich kilku lat pojawiło się wiele wiadomości dotyczących glifosatu i nie bez powodu. Po tym, jak Światowa Organizacja Zdrowia zaklasyfikowała glifosat jako czynnik rakotwórczy grupy 2A (znany również jako „prawdopodobny czynnik rakotwórczy u ludzi”), a ludzie zaczęli dochodzić sprawiedliwości od firmy, której produkty spowodowały ich raka, Monsanto (obecnie Bayer) znalazło się pod masową kontrolą.
W obliczu ogromnego wołania o zaprzestanie zatruwania planety przez Monsanto można by pomyśleć, że ostatnią rzeczą, jaką zrobiłaby firma zajmująca się uprawą organiczną, to rozpoczęcie dodawania tych produktów do żywności. Przynajmniej byłoby to logiczne założenie. Niestety tak nie jest.
Glifosat w „organicznej” produkcji hydroponicznej żywności
Narodowy Program Ekologiczny (NOP) ogłosił niedawno, że zezwala teraz na glifosat w „organicznej” hydroponicznej produkcji żywności. Używając zdrowego rozsądku, słusznie można by uznać każdy produkt za nieekologiczny – ale wydaje się, że tak nie jest w przypadku hydroponiki.
Teraz glifosat (niezwykle toksyczny herbicyd, który jest absolutnie zabroniony w gospodarstwach ekologicznych) jest rozpylany na polach przed budową hydroponicznych szklarni oczekujących na certyfikację ekologiczną . Odbywa się to w celu usunięcia chwastów ze szklarni.
Problem został ujawniony przez Real Organic Project, organizację rodzinną zrzeszającą rolników, która naciska na dodanie etykiety do produktów ekologicznych z certyfikatem USDA, aby zapewnić większą przejrzystość tych praktyk rolniczych.
W swoim długim e-mailu dotyczącym tej sytuacji Dave Chapman, dyrektor wykonawczy Real Organic Project, wyjaśnia, w jaki sposób sztuczne produkty są sprzedawane niczego niepodejrzewającym konsumentom.
Podczas gdy Chapman i jego zespół przedstawili swoje obawy NOP, nie radzą sobie zbyt dobrze z „skargą”. Ponieważ „organiczne” produkty opryskiwane herbicydami są szybsze i tańsze w produkcji, cena w sklepie spożywczym jest również tańsza. W rezultacie prawdziwi rolnicy ekologiczni, którzy wkładają czas i wysiłek w zwalczanie chwastów ekologicznych, stają się mniej preferowani przez klientów. W końcu, kto nie kupiłby tańszej paczki niczego niepodejrzewających sztucznych pomidorów zamiast prawdziwych organicznych pomidorów? Jeśli konsument nie zauważy różnicy, wybierze tańszą opcję.
Marie Burcham, prawniczka i dyrektor ds. polityki krajowej Cornucopia, włączyła się po wiadomości o włączeniu hydroponiki do certyfikacji ekologicznej USDA. „Ważne jest, aby konsumenci zrozumieli, co się tutaj dzieje… Jeśli widzisz tanie „ekologiczne” pomidory lub jagody poza sezonem w Twojej okolicy, prawie na pewno są one uprawiane hydroponicznie! Często są tak tanie, pozbawiają biznesu prawdziwych ekologicznych rolników – rolników, którzy dbają o zdrowie uprawianej ziemi”.
Poza tym, że oczywiste jest, że substancje organiczne nie mogą i nie powinny być spryskiwane glifosatem , NOP nadal zapewnia, że produkcja hydroponiczna, akwaponiczna i aeroponiczna jest dozwolona (1). NOP twierdzi, że ponieważ glifosat nie „dotyka” certyfikowanych roślin, technicznie nadal jest „organiczny”. Jeśli to nie jest najbardziej szalone założenie, jakie słyszałem w odniesieniu do produkcji żywności ekologicznej, to nie wiem, co nim jest. Dla tych z Was, którzy nie wiedzą – wszystko, co dotknie gleby, w końcu zostaje wchłonięte przez roślinę. Staje się częścią tkanki roślinnej i DNA. To nieuniknione.
Herbicydy w hydroponice:czy to naprawdę takie szkodliwe?
Nie możemy ignorować faktu, że glifosat w „organicznej” hydroponice utrudnia prawdziwym rolnikom ekologicznym utrzymanie miłości do ziemi w sposób holistyczny.
Jak mówi Chapman (2):
Chapman skontaktował się z Jennifer Tucker, szefową NOP. Według Jennifer, ponieważ sama roślina nie jest narażona na działanie substancji zakazanych, takich jak glifosat, spryskiwanie ziemi herbicydami na tydzień przed certyfikacją ekologiczną jest w 100% legalne. Według Jennifer, nie ma prawdziwego powodu, aby zbierać dowody i składać skargę , ze względu na legalność tego wszystkiego. Strona przeciwna nigdy nie wygrałaby batalii prawnej, ponieważ glifosat „nie dotyka rośliny”.
Dzieje się tak dlatego, że USDA nie uważa rozpylania toksycznych herbicydów, takich jak glifosat na glebę bezpośrednio przed inspekcją, za dyskwalifikację do certyfikacji ekologicznej .
Według Chapmana „USDA organic to program dobrowolny. Został stworzony idealistycznie, aby CHRONIĆ rolników i zjadaczy przed oszustwami. Teraz podobno jest to oszustwo, któremu miał zapobiegać. A USDA jasno daje do zrozumienia, że nie mają zamiaru się zmieniać, niezależnie od tego, co my, ludzie, myślimy”.
Oprócz dodatku na glifosat, producenci hydroponicznych otrzymują również ogólne zwolnienie z trzyletniego okresu przejściowego , który jest wymagany dla wszystkich innych rolników ekologicznych . Jest to okres, w którym grunt musi być certyfikowany jako wolny od zabronionych substancji, w tym herbicydów, takich jak glifosat.
Operacje hydroponiczne również nie biorą pod uwagę zdrowia gleby. Gdy gleba zostaje zagęszczona i nasiąknięta agrochemikaliami, delikatny mikrobiom gleby ulega zniszczeniu. Cały sens organicznej uprawy polega na zapewnieniu, że ta planeta pozostanie zdrowa i wolna od chemikaliów.
Ludzie głosują swoim dolarem, więc jeśli ludzie głosują na organiczne hydroponiki, które w rzeczywistości nie są organiczne, potrzeba większego zanieczyszczenia chemicznego wkrótce stanie się normą. Nie tak idziemy do przodu. Nie dla planety i nie dla przyszłych pokoleń.
Co można zrobić?
Próba ustalenia, czy kupowane produkty ekologiczne są rzeczywiście ekologiczne, może być trudna, istnieją pewne zasady, których możesz użyć, aby je wyeliminować. Niektóre opakowania mogą rażąco informować, że produkty ekologiczne są uprawiane hydroponicznie, ale jeśli tak nie jest, możesz skorzystać z kilku innych wskazówek.
Jeśli dostępne są świeże jagody w czasie, gdy nie są one sezonowe (jak w środku zimy) i są oznaczone jako ekologiczne i mają niższą cenę, prawdopodobnie nie są w rzeczywistości ekologiczne. To samo dotyczy pomidorów i innych produktów ekologicznych, które zwykle nie rosną obficie w określonych porach roku. Mój poradnik na temat zakupów sezonowych znajdziesz tutaj.
Uprawa własnej żywności jest również bardzo opłacalną opcją, ale niedostępną dla wielu.
Inną świetną opcją jest wspieranie organizacji, takich jak The Real Organic Project, które pracują nad stworzeniem bardziej uczciwych sposobów znajdowania i kupowania żywności, której chcą od rolników, których faktycznie chcą wspierać. Jak wspomniano powyżej, obecnie pracują nad stworzeniem dodatkowej etykiety, która będzie lepiej identyfikować rzeczywiste żywność ekologiczna, którą ludzie właściwie chcieć. Jestem podekscytowany, widząc, co przyniesie przyszłość tej firmie, oraz etykieta dodatkowa, którą tak desperacko próbują wprowadzić w życie.