Pandemie i farmy przemysłowe:czy jedzenie mięsa grozi pandemią?

Pandemia koronawirusa rzuciła oślepiające światło na to, jak działalność człowieka zagraża naszej własnej przyszłości. Naukowcy i naukowcy od dziesięcioleci mówią nam, że to, co jemy i sposób, w jaki hodujemy zwierzęta, stanowi bardzo realne zagrożenie dla naszego zdrowia. Polowanie, łapanie w pułapki, umieszczanie w klatkach, hodowla, eksploatacja, handel, ubój, rzeź i jedzenie zwierząt powodują i rozprzestrzeniają choroby zakaźne. Prowadzi to również do awarii ekologicznej. Jeśli chcemy przyszłości na tej pięknej planecie, musimy się nauczyć kilku trudnych lekcji i bezwzględnie dokonać pewnych zmian.

Co to jest rolnictwo fabryczne?

Termin „hodowla przemysłowa” oznacza bardzo intensywny system, w którym hoduje się, tuczy i ubija dużą liczbę zwierząt w celu maksymalizacji zysków i minimalizacji kosztów. W ramach tego systemu zwierzęta – czujące, czujące, oddychające stworzenia – są traktowane tak, jakby były tylko łożyskami kulkowymi na linii produkcyjnej.

Wiejskie zagrody, które po raz pierwszy widzieliśmy w książkach dla dzieci, są nadal wykorzystywane w kampaniach marketingowych, ale już nie istnieją. Obecnie prawie każde zwierzę hodowlane w Stanach Zjednoczonych, a także w większości innych krajów na całym świecie, jest hodowane w ogromnych, przemysłowych fermach przemysłowych.

Kurczaki, indyki, kaczki i gęsi są trzymane w magazynach, w których znajdują się dziesiątki tysięcy ptaków. Całe życie żyją bez dostępu do ziemi, powietrza czy słońca. Ponieważ zostały wyhodowane, aby rosnąć tak szybko, jak to możliwe, ich serca nie radzą sobie, a ich kości łamią się zbyt łatwo pod ich ciężarem balonu.

Świnie są trzymane w klatkach przez całe ciąże, tylko po to, by odbierać im młode. Te czyste, mądre i dociekliwe zwierzęta są zapładniane i rozmnażane wielokrotnie, aż nie będą już wystarczająco płodne. Następnie, po latach fizycznej i psychicznej udręki, są przewożeni ciężarówkami na rzeź.

Krowy mogą być trzymane na zewnątrz częściej niż inne zwierzęta gospodarskie, ale niewiele w ich życiu sprawia, że ​​są warte zachodu. Mogą być napiętnowane i pozbawione rogów – oba są bolesne – a kulawizna jest również powszechna. W przypadku zwierząt wykorzystywanych w mleczarni lub jako maszyny hodowlane, istnieje dodatkowy emocjonalny zamęt związany z odebraniem im młodych wkrótce po urodzeniu. Feedlots to również farmy przemysłowe.

Aby utrzymać je przy życiu w przerażających warunkach, w jakich są trzymane – a także zmusić je do jeszcze szybszego wzrostu – zwierzętom wszystkich gatunków podaje się szereg leków, w tym antybiotyki. Takie lekkomyślne nadużywanie tych drogocennych leków powoduje, że patogeny stają się na nie odporne. Kiedy produkujemy zwierzęta hodowlane, jednocześnie tworzymy choroby i niszczymy naszą zdolność do ich zwalczania.

Podobieństwa między mokrymi rynkami a farmami przemysłowymi

Ludzie na całym świecie niedawno zdali sobie sprawę z istnienia mokrych targowisk – dużych kolekcji straganów na świeżym powietrzu sprzedających świeże owoce morza, mięso, owoce i warzywa. Na niektórych mokrych targowiskach sprzedaje się i ubija żywe zwierzęta – niektóre hodowlane, inne dzikie. W tych ciasnych środowiskach żywe zwierzęta zestresowane są ciasno upakowane. Krew, ślina i inne płyny mieszają się, kropelki unoszące się w powietrzu są wdychane, a choroby przenoszą się z jednego zwierzęcia na drugie, z jednego gatunku na drugi.

Istnieją prawdziwe podobieństwa między mokrymi targowiskami a farmami przemysłowymi, gdzie zestresowane żywe zwierzęta stoją obok swoich martwych i umierających partnerów. W tych ciasnych, nędznych warunkach patogeny łatwo przechodzą z jednego żywiciela na drugiego. Nic dziwnego, że zarówno farmy przemysłowe, jak i mokre rynki są uważane za niebezpieczne miejsca dla pojawiających się infekcji.

Czy farmy fabryczne są terenami lęgowymi dla pandemii?

Tak, są, naukowcy ostrzegają, że intensywna hodowla, obejmująca nadużywanie antybiotyków, duża liczba zwierząt i niska różnorodność genetyczna, to idealne środowisko do rozprzestrzeniania się patogenów.

Raport ONZ zatytułowany „Zapobieganie kolejnej pandemii” wymienia główne czynniki wywołujące pojawiające się choroby między zwierzętami:Pierwszym jest rosnące zapotrzebowanie na białko zwierzęce. Drugi to „intensyfikacja” hodowli zwierzęcej, napędzana przez naszą ogromną konsumpcję produktów zwierzęcych.

Do tej pory choroby, które pojawiły się na fermach przemysłowych, nie zmutowały tak, aby były zarówno wysoce zakaźne, jak i powodujące wysoką śmiertelność wśród ludzi. Mieliśmy szczęście. Te, które zabiły łatwo, nie rozprzestrzeniły się szybko; te, które szybko się rozprzestrzeniły, nie były wystarczająco silne, aby zabić dużą liczbę ludzi. Ale każdego dnia, w dowolnym kraju, może pojawić się nowy wirus, który ma obie te cechy. Eksperci twierdzą, że tak się stanie, że chodzi o to, kiedy nie, a wszystkie oczy są mocno skupione na brudnej zupie patogennej, która bulgocze w przemysłowych fermach trzody chlewnej i kurcząt.

Pandemie pojawiły się wcześniej z farm fabrycznych

Jest dobry powód do zmartwień. Dwa niedawne wirusy pandemiczne pojawiły się już na fermach przemysłowych. W 2007 r. wirus ptasiej grypy H5N1 rozprzestrzenił się po całym świecie, zabijając drób i ludzi. Chociaż zabił około 60 procent zarażonych osób, nie był łatwo przenoszony z osoby na osobę, więc liczba zmarłych pozostała, na szczęście, niska.

Następnie w 2009 roku pojawiła się świńska grypa H1N1, która, jak wykazała analiza genetyczna, wywodzi się z wirusa krążącego u świń w Ameryce Północnej. Centers for Disease Control and Prevention szacuje, że od kwietnia 2009 r. do kwietnia 2010 r. w Stanach Zjednoczonych odnotowano 60,8 mln przypadków, 274 304 hospitalizacje i 12 469 zgonów. Uważa się, że na całym świecie w wyniku pandemii H1N1 mogło zginąć od 123 000 do 200 000 osób.

Ustawa o reformie systemu rolnego może zmniejszyć ryzyko pandemii zoonotycznej

W grudniu 2019 r. senator z New Jersey Cory Booker przedstawił ustawę o reformie systemu rolnego. Jeśli się powiedzie, ten śmiały akt prawny zakończy hodowlę przemysłową w przemysłowych zakładach skoncentrowanego żywienia zwierząt (CAFO). Położy to również kres nadużywaniu antybiotyków i wielu szokującym, ale rutynowym okaleczeniom, które muszą znosić zwierzęta hodowlane, a jednocześnie nałoży surowsze normy środowiskowe i pociągnie firmy mięsne do odpowiedzialności za wyrządzane przez nie szkody. Nie mogło być ważniejsze.

Możesz wesprzeć ten ważny akt prawny, kontaktując się już dziś ze swoimi przedstawicielami za pośrednictwem jednej z tych organizacji prowadzących kampanie:

  • Obserwacja żywności i wody
  • Światowa ochrona zwierząt
  • Klub Sierra

Hodowla przemysłowa i pilny problem oporności na antybiotyki

Antybiotyki są naprawdę cudownymi lekami. Zanim je odkryto, nieco ponad 100 lat temu, zabiły nas proste infekcje, a mimo to nadużywaliśmy tych cennych leków ratujących życie, karmiąc nimi hurtowo zwierzęta hodowlane.

Leki działają na początku, ale jeśli tylko kilka drobnoustrojów ma geny, które się im przeciwstawiają, sprawy mogą szybko pójść źle. Bakterie, które przetrwają, rozmnażają się i przekazują swoją odporność na coraz większą liczbę bakterii. Segmenty DNA, które nadają tej lekooporności, mogą przemieszczać się od gospodarza do gospodarza iz gatunku na gatunek. Pojawiają się choroby, których nie można kontrolować antybiotykami – choroby takie jak MRSA i niektóre szczepy E. coli i salmonelli.

Lekkomyślność marnowania antybiotyków w taki sposób jest oczywista. Już teraz każdego roku w USA co najmniej 2,8 miliona ludzi zaraża się oporną na antybiotyki infekcją, a ponad 35 000 osób umiera. Sytuacja pogorszy się tylko wtedy, gdy będziemy nadal więzić zwierzęta na fermach przemysłowych.

Jak zmniejszyć ryzyko pandemii dla siebie

Kiedy nadejdzie choroba, ci, którzy są silni i zdrowi, najlepiej sobie z nią poradzą. Komitet Lekarzy ds. Odpowiedzialnej Medycyny twierdzi, że istnieją dowody na to, że odżywianie i inne środki związane ze stylem życia wpływają na siłę odpornościową i podatność na choroby zakaźne. Ich zaleceniem jest stosowanie niskotłuszczowej diety roślinnej. Wyjaśniają:„Układ odpornościowy opiera się na białych krwinkach, które wytwarzają przeciwciała do zwalczania bakterii, wirusów i innych najeźdźców. Wykazano, że wegetarianie mają bardziej efektywne białe krwinki w porównaniu z niewegetarianami, ze względu na wysokie spożycie witamin i niskie spożycie tłuszczu”.

Ponadto badania wykazały, że owoce i warzywa dostarczają składników odżywczych, takich jak beta-karoten, witamina C i witamina E, które mogą wzmocnić funkcje odpornościowe. Im więcej owoców i warzyw jemy – oraz im mniej mięsa, jajek i nabiału – tym lepiej.

Jak możemy zbudować lepszy system żywnościowy po koronawirusie?

Jesteśmy teraz w wyjątkowej sytuacji, aby wprowadzić zmiany, które nie tylko ochronią nasze własne zdrowie, ale znacznie zmniejszą prawdopodobieństwo kolejnej globalnej pandemii, która ochroni również życie ludzi, których kochamy. I chociaż skupiamy się na wirusach i innych patogenach, powinniśmy pamiętać, że załamanie klimatu, wylesianie i zanieczyszczenie nie zniknęły. Są to ogromne, powiązane ze sobą problemy, ale istnieje jedno proste, potężne działanie, które możemy podjąć, aby rozwiązać je wszystkie:przejście na dietę roślinną.

Tak więc, podczas gdy lobbujemy rządy za wprowadzeniem zmian systemowych, począwszy od zakazu hodowli przemysłowej, musimy również przyjrzeć się naszej własnej roli w tych globalnych katastrofach zdrowotnych i środowiskowych i przyznać, że jeśli nadal jemy mięso, wiedząc to, co wiemy, nie możemy zrzucić winy gdzie indziej.

Wniosek

Koronawirus wywarł na nas wszystkich ogromny wpływ. Zmieniło sposób, w jaki myślimy, jak się zachowujemy i co wiemy o naszym miejscu na tym świecie. Co więcej, pokazała nam, co może się stać, gdy niszczymy siedliska, sprowadzamy dzikie zwierzęta do miast i traktujemy wszystkie zwierzęta z całkowitym lekceważeniem ich dobrostanu. Zrobił wiele ofiar i ukradł naszych bliskich, ale być może, jeśli będziemy mądrzy, uratuje nas przed jeszcze większym nieszczęściem.

Mamy jedną piękną planetę i polegamy na niej we wszystkim – w przypadku powietrza, którym oddychamy, czystej wody, którą pijemy, oraz zdrowej żywności, która nas utrzymuje. Jakoś straciliśmy z oczu to, co jest ważne.

Ale teraz wiemy, że prowadzenie wojny ze środowiskiem i zwierzętami, które nie są ludźmi, ma również niszczący wpływ na nasze życie. Wiemy, że wycinanie ogromnych połaci lasów zaostrza zmiany klimatyczne i powoduje bliski kontakt patogenów z ludźmi. Wiemy, że zamykanie zwierząt w fermach przemysłowych powoduje choroby i powoduje powstawanie ogromnych ilości odpadów, które zatruwają nasze drogi wodne i tworzą martwe strefy oceanów. I wiemy, że kiedy jemy mięso, wspieramy system, który jest zły dla planety, zły dla zwierząt i zły dla nas. Więc teraz wiemy lepiej, musimy starać się robić lepiej.

Dowiedz się więcej o przyjmowaniu diety roślinnej dzięki naszemu bezpłatnemu zestawowi Vegan Starter Kit. Będziesz mieć również dostęp do naszego Przewodnika po zdrowiu i żywieniu oraz niektórych naszych ulubionych przepisów roślinnych.